Pierwotne plan Komisji Europejskiej zakładał bardzo rygorystyczne zasady przedłużenia ważności prawa jazdy dla starszych kierowców, i nakładał na nich obowiązek badań lekarskich co kilka lat. Rozwiązanie to zakładało, że kierowcy w wieku 70. lat i więcej musieliby co pięć lat przechodzić obowiązkowe badania lekarskie. Brak pozytywnej opinii specjalisty, z powodu negatywnego wyniku lub nie stawienia się na barania, skutkowałby automatyczną utratą prawa jazdy.
Rozwiązanie to nie znalazło jednak poklasku wśród europosłów, którzy uznali je za potencjalnie dyskryminujące osoby starsze i ograniczające im prawo do swobodnego przemieszczania się oraz uczestnictwa w życiu gospodarczym i społecznym.
Zamiast drastycznych prawa nakładającego obligatoryjne badania lekarskie wprowadzono inne rozwiązanie oceny zdrowia kierowców.
Samoocena zamiast badań. O co chodzi?
Wydanie prawa jazdy we wszystkich krajach Wspólnoty wiąże się z jakąś ocena stanu zdrowia kierowcy. W niektórych krajach wymagane są będą badania lekarskie, a w innych wystarczy samoocena.
Nowe propozycje zakładają, że kierowca ma sam określać swoją zdolność do prowadzenia pojazdów wypełniając specjalny kwestionariusz. Innym sposobem samooceny jest skorzystanie z interaktywnej platformy online, dzięki której senior będzie mógł ocenić swoje umiejętności.
Jednak o tym, czy samoocena będzie obowiązująca formą oceny, czy jednak kierowcy powinni odbyć chociaż podstawowe badanie lekarskie (wzroku i układu krążenia), ostatecznie mają decydować rządy poszczególnych państw członkowskich UE.
Coraz więcej starszych kierowców na drogach
Społeczeństwa Unii Europejskiej starzeją się w coraz szybszym tempie. Do 2050 roku w całej Wspólnocie blisko połowa populacji będzie miała 50 lat lub więcej, a średnia długość życia wzrośnie do 76 lat, w związku z tym i liczba kierowców w podeszłym wielu będzie znacznie większa. Co być może uzasadnia działanie UE.
Tymczasem jak podaje "Rzeczpospolita", statystyki pokazują, że w Polsce kierowcy po 65. roku życia powodują stosunkowo niewiele wypadków w porównaniu do innych grup wiekowych, choć liczba ta wcale nie jest mała. W 2024 roku kierowcy po 60-tce spowodowały 3866 wypadków, w których zginęło 339 osób.