Większość kierowców zgadza się, że ograniczenie emisji gazów cieplarnianych na drogach jest korzystne dla środowiska i zdrowia ludzi, mimo to przekonanie kierowców do jazdy na prąd było nie lada wyzwaniem. Wszystko przez obawy jakie niosła ze sobą nowa technologia.

Pierwszym problemem jaki branża EV musiała przezwyciężyć były wysokie koszty początkowe elektryków w porównaniu do swoich spalinowych odpowiedników. Kolejny to obawy o zasięg, oraz ograniczona oferta modeli oraz skąpa infrastruktura do ładowania pojazdów elektrycznych. Te czynniki stanowiły wczesne bariery dla szybkiego rozwoju sektora EV.

Teraz wszystkie one nie stanowią już tak dużego problemu. Zwiększona produkcja zalała rynek wystarczającą ilością podaży. Zasięg pojazdów elektrycznych gwałtownie wzrósł, dzięki postępowi w technologii akumulatorów, a dostępność modeli i sieci ładowania publicznego znacznie się rozwinęły.

Obecnie głównym problemem są obawy dotyczące wysokich opłat za konserwację i naprawy. Jednak to nie hamuje sprzedaży, która sukcesywnie rośnie.

Jednak wraz ze wzrostem liczby kierowców wybierających pojazdy elektryczne, pojawiają się doniesienia o innych, nieoczekiwanych problemach z ich posiadaniem. Oto pięć z nich.

1. Zaawansowane systemy wspomagania kierowcy

Wiele pojazdów elektrycznych jest wyposażonych w zaawansowane systemy wspomagania kierowcy, które mogą powodować nagłe, nieoczekiwane zachowanie pojazdu podczas jazdy. Dla wielu kierowców to całkowita nowość. Funkcje takie jak tempomat z czujnikiem ruchu i automatyczne hamowanie awaryjne czasami aktywują się bez powodu. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na to, że takie same systemu montowane są także w autach z innym napędem. Jednak w autach elektrycznych to jest powszechne rozwiązanie.

Systemy często mylą cienie, odblaski słońca i inne nieszkodliwe czynniki środowiskowe z przeszkodami, przez co kierowcy nieufnie podchodzą do tej technologii.

2. Bezgłośna jazda

Chociaż kierowcy spodziewają się, że silniki elektryczne będą cichsze od silników spalinowych, wielu jest zaskoczonych tym, jak bezgłośne poruszają się są pojazdy elektryczne, szczególnie przy niższych prędkościach.

Brak hałasu silnika stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych, rowerzystów i osób z wadami wzroku, które mogą nie usłyszeć nadjeżdżającego pojazdu. Wiele krajów wymaga obecnie, aby pojazdy elektryczne emitowały sztuczne dźwięki przy niskich prędkościach.

3. Inwazja szkodników

Jednym z bardziej zaskakujących problemów są owady, które przyciągane ciepłem chętnie gromadzą się w stacjach ładowania samochodów elektrycznych. Owady takie jak pająki i chrząszcze chętnie rozmnażają się w tych urządzeniach, przez co niezliczone młode owady mogą obsiadać urządzenia elektroniczne, które po użyciu mogą się zagrzać. Inne zagrożenie to gryzonie, które uwielbiają podgryzać kable. Szkody wyrządzane przez szkodniki mogą stanowić znaczny koszt utrzymania pojazdów elektrycznych, co większość właścicieli uświadamia sobie zbyt późno.

4. Publiczne ładowanie może być irytującym doświadczeniem

Etykieta publicznego ładowania pojazdów elektrycznych stale ewoluuje, ale wielu zgadza się, że odłączanie pojazdu innej osoby bez zgody właściciela jest niegrzeczne. Korzystanie z miejsc ładowania wyłącznie do parkowania i nieodstawianie pojazdów elektrycznych po pełnym naładowaniu również jest przejawem braku szacunku.

Chociaż wielu właścicieli pojazdów elektrycznych jest świadomych sytuacji i wyrozumiałych wobec innych, niektórzy kierowcy mogą sprawić, że publiczne ładowanie stanie się irytującym doświadczeniem.

5. Zagrożenia pożarowe baterii

Akumulatory pojazdów elektrycznych mogą ulegać niekontrolowanemu wzrostowi temperatury, w wyniku którego ogniwo się przegrzewa i wywołuje reakcję łańcuchową prowadzącą do niekontrolowanego wzrostu temperatury. Tego typu reakcja była powodem samozapłonu podczas ładowania lub parkowania, kilku modeli aut. Pojazdy elektryczne stwarzają też wyjątkowe zagrożenie pożarem po wypadku.

Źródło: Quartz