Wyniki europejskich producentów luksusowych marek potwierdzają negatywny wpływ, jaki posunięcia handlowe administracji Trumpa mają na europejskich gigantów motoryzacyjnych.

Łącznie producenci samochodów luksusowych ostrzegli, że amerykańskie cła wygenerują dodatkowe koszty o łącznej wartości przekraczającej 770 milionów euro, czyli 889 milionów dolarów.

Porsche, Mercedes i Aston Martin alarmują

Porsche, niemiecki producent samochodów sportowych poinformował, że w pierwszym półroczu amerykańskie cła importowe spowodowały stratę 400 milionów euro. Także niemiecki gigant Mercedes-Benz, ostrzegł, że efekt taryfowy w drugim kwartale wyniesie około 370 milionów euro.

Jak podaje Reuters, Mercedes spodziewa się w tym roku marży zysku na poziomie od 4 proc. do 6 proc. w swojej działalności samochodowej, a roczne przychody grupy będą „znacznie niższe” niż poziomy z 2024 r., zarówno w przypadku samochodów osobowych, jak i dostawczych.

Aston Martin, brytyjski producent znany z udziału w kultowych filmach o Jamesie Bondzie, również wydał ostrzeżenie dotyczące zysków.

Cła wzmocnią amerykański sektor motoryzacyjny? Czy tylko osłabią konkurencję

CNBC przypomina, że Biały Dom podniósł w kwietniu cła na import samochodów z Unii Europejskiej do 27,5 proc. Dlatego przedstawiciele europejskiego przemysłu samochodowego z zadowoleniem przyjęli doniesienia o zawarciu ramowej umowy handlowej między USA i Unią Europejską na początku tygodnia. Jednak taryfy wynegocjowane w tym porozumieniu nadal budzą głębokie zaniepokojenie branży.

Porozumienie osiągnięte w niedzielę oznacza, że administracja Trumpa nałoży ogólne cło w wysokości 15 proc. na większość towarów z UE. Oznacza to redukcję w porównaniu z groźbą Trumpa, który od 1 sierpnia zamierzał nałożyć opłaty w wysokości 30 proc.

Źródło: CNBC, Reuters