Czerwono na Wall Street. Inwestorzy czekają na szefa Fed

Indeks Dow Jones spadł na zamknięciu sesji o 0,21 proc. i wyniósł 15 451,80 pkt, S&P 500 stracił 0,37 proc. i wyniósł 1 676,25 pkt, a Nasdaq spadł o 0,25 proc. do 3 598,50pkt.

Wśród najważniejszych danych makro, jakie dziś napłynęły z USA, znalazł się odczyt dynamiki produkcji przemysłowej oraz dane o inflacji.

Produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu o 0,3 proc. i okazała się nieznacznie lepsza od prognoz ekonomistów (konsens 0,2 proc.). W maju produkcja przemysłowa pozostawała na niezmienionym poziomie. Wykorzystanie mocy produkcyjnych w czerwcu w USA wzrosło o 0,1 pp. do 77,8 proc. wobec oczekiwań analityków na poziomie 77,6 proc.

Inflacja CPI w USA wyniosła w czerwcu 0,5 proc. w ujęciu miesięcznym i 1,8 proc. w ujęciu rocznym – poinformowało amerykańskie Biuro Statystyki Pracy. Ekonomiści prognozowali, że inflacja wyniesie 0,3 miesiąc do miesiąca i 1,7 proc. rok do roku.

Optymistyczne informacje napłynęły z amerykańskiego rynku nieruchomości. Wskaźnik NAHB, opisujący koniunkturę na rynku nowych jednorodzinnych domów w USA, wyniósł w lipcu br. roku 57 pkt wobec 51 pkt w czerwcu - podało Krajowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów (NAHB). Analitycy spodziewali się, że wskaźnik ten wyniesie 52 pkt. To już trzeci z rzędu wzrost tego wskaźnika i najwyższy poziom od stycznia 2006 roku.

Dobre dane makro zostały jednak przyćmione kiepskimi wynikami finansowymi amerykańskich spółek. Jednym z największych rozczarowań okazała się Coca-Cola, która zarobiła w II kwartale 2013 roku 2,68 mld dolarów (0,59 na akcję). Rok temu zysk spółki sięgał 2,79 mld dolarów (0,61 na akcję).

Z kolei Goldman Sachs pozytywnie zaskoczył swoimi wynikami. Zysk netto spółki wzrósł ponad dwukrotnie w porównaniu ubiegłym rokiem z 962 mln dol. do 1,93 mld dol., a w przeliczeniu na jedną akcję - z 1,78 dol. do 3,70 dol.

“Sezon wyników dopiero się rozkręca. Wielu inwestorów czeka na jutrzejsze wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke przez Kongresem i spodziewa się, że wskaże on kierunek dalszej polityki Fed” – mówi Ryan Larson, analityk RBC Global Asset Management z siedzibą w Chicago.

„Raport na temat stanu i perspektyw gospodarki, oraz kształtu polityki monetarnej, jaki Ben Bernanke zacznie czytać o godz. 16:00 może pobrzmiewać nieco bardziej „jastrzębią” nutą, jak tego oczekują niektórzy uczestnicy rynku. Nie oznacza to jednak, że FED będzie się spieszył z ograniczaniem programu QE3” – uważa Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.