Początek nowego tygodnia handlu przyniósł zdecydowane umocnienie złotego, który był jedną z najsilniejszych walut w regionie. Ruchy aprecjacyjne obserwowaliśmy jednak również na większości zestawień powiązanych z rynkiem EM. Powodem wzrostu apetytu na bardziej ryzykowne aktywa były wczorajsze doniesienia dot. greckich negocjacji. Nad ranem hucznie ogłoszone zostało, iż osiągnięto porozumienie i nie będzie „Grexitu”. Wkrótce jednak poznaliśmy szczegóły ugody, gdzie okazało się, że wcześniejsze stwierdzenia są nieco na wyrost. Wpierw Tsipras musi przeforsować dużo dotkliwsze reformy (niż te odrzucone w ostatnim referendum) przez tamtejszy parlament, a wtedy wierzyciele podejmą rozmowy nt. kolejnego, wartego ok. 86 mld EUR pakietu pomocowego. Dodatkowo brak jest jeszcze finalnych ustaleń nt. funduszu powierniczego, który miałby prywatyzować greckie aktywa. W konsekwencji, jak widać, wciąż pozostaje wiele znaków zapytania, pomimo wczorajszego zbliżenia stanowisk negocjacyjnych. Rynek pozostaje jednak dość optymistycznie nastawiony do dalszych wydarzeń powiązanych z Grecją. Inwestorzy zaczynają szukać kolejnych impulsów do handlu, a takim jest m.in. spekulacja pod moment rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych przez FED (stąd właśnie wzrosty na parze USD/PLN). W szerszym ujęciu wydaje się jednak, iż wydarzenia ostatnich godzin powodują wygenerowanie korzystnego środowiska m.in. dla złotego, który umocnił się do euro do okolic 1-miesięcznych maksimów.

W trakcie dzisiejszej sesji NBP poda dane dot. bilansu płatniczego w maju oraz podaży pieniądza w ujęciu M3 za czerwiec. Tradycyjnie bardziej istotne będą pierwsze wskazania, gdzie w zakresie salda rach. bieżącego oczekiwany jest spadek nadwyżki do 285 mln EUR z 1138 mln uprzednio. Ponadto rynek będzie przede wszystkim śledził doniesienia z Grecji, gdzie Tsipras będzie starał się utrzymać większość dla propozycji wierzycieli.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja przyniosła potwierdzenie pro-wzrostowego układu wokół PLN. Po wybiciu okolic 4,20 PLN za euro, czyli dolnego ograniczenia kanału wzrostowego z kwietnia, kurs spadł do poziomu 4,13 PLN, gdzie lokalnie może napotkać pewne wsparcie. Niemniej szeroki układ rynkowy przemawia za dalszym spadkiem kwotowań EUR/PLN. W przypadku pozostałych zestawień również obserwujemy lekkie wzrosty PLN, jednak skala ruchu jest zdecydowanie mniejsza.