Jak wskazują analitycy portalu e-petrol.pl, w tym roku wyjątkowo ceny paliw przed Świętami Bożego Narodzenia nie wzbudzają wśród kierowców aż takiego zainteresowania jak zwykle, bo w związku z narodową kwarantanną ograniczamy rodzinne wyjazdy.

Według analityków BM Reflex, obecna sytuacja na rynku hurtowym pokazuje co prawda wyhamowanie podwyżek, ale ceny na stacjach na początku przyszłego roku mogą jeszcze nieznacznie rosnąć.

Z danych e-petrol wynika, że benzyna bezołowiowa 95 potaniała o 2 grosze i średnio w tym tygodniu kosztuje w Polsce 4,49 zł/l. O 3 grosze obniżył się koszt tankowania autogazu. Litr LPG na stacjach aktualnie kosztuje 2,12 zł.

Reklama

"Z tej spadkowej tendencji wyłamał się jedynie olej napędowy. Cena diesla rośnie nieprzerwanie od sześciu tygodni i wynosi obecnie 4,46 zł/l, ale w ostatnich dniach podwyżka była minimalna i olej napędowy podrożał jedynie o grosz" - czytamy.

Jak prognozuje portal na przełomie roku, za litr popularnej 95-oktanowej benzyny zapłacimy 4,46-4,57 zł, za diesla 4,44-4,55 zł/l natomiast autogaz będzie kosztował od 2,08-2,15 zł/l.

BM Reflex wskazuje, że mimo podwyżek które notujemy od połowy listopada, ceny na stacjach wciąż pozostają na poziomie niższym niż przed rokiem. Benzyny są tańsze o około 40-42 gr/l, olej napędowy o 60 gr/l a autogaz o 24 gr/l.

Biuro zwróciło uwagę, że ceny lutowej serii kontraktów na ropę naftową Brent w środę rano utrzymują się w rejonie 49,50-50,00 dol. za baryłkę i wszystko wskazuje na to, że przedświąteczny tydzień zakończymy spadkiem. "Jednocześnie będzie to pierwszy tygodniowy spadek cen od połowy października" - ocenili.

Dodali, że w cenach zdyskontowane mamy już praktycznie wszystkie pozytywne informacje, a ze względu na chaos spowodowany informacjami o groźnych mutacjach koronawirusa rynek stracił nieco pewności i powrót do wzrostów w krótkim okresie może okazać się trudny.

Według e-petrol istotnym problemem pozostaje groźba prezydenta Donalda Trumpa dotycząca wstrzymania podpisania dokumentu uruchamiającego gigantyczny program pomocowy dla amerykańskiej gospodarki, który miałby wesprzeć przedsiębiorstwa dotknięte skutkami pandemii.

Jak zaznaczyli, w okresie świątecznym dynamika zmian cen nie będzie specjalnie znacząca, ale już w pierwszych dniach stycznia trzeba pamiętać m.in. o spotkaniu OPEC+, które będzie decydować o polityce redukcyjnej wydobycia na kolejny miesiąc.