Nowelizacja rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów nakłada obowiązek stosowania czujek dymu i czujek tlenku węgla również w pomieszczeniach mieszkalnych. Obowiązek dotyczy wszystkich mieszkań, w których działa piec na paliwo stałe, ciekłe lub gazowe.
Kalendarz obowiązków zaczyna biec szybciej
Dla lokali i pomieszczeń nowo powstających obowiązek montażu czujek dymu oraz czujek tlenku węgla ma zastosowanie już od 23 grudnia 2024 roku. W kolejnych miesiącach i latach regulacja obejmie następne grupy budynków. Od 1 stycznia 2026 roku czujniki dymu i czadu staną się obowiązkowe w obiektach handlowych, produkcyjnych i magazynowych. Natomiast od 30 czerwca 2026 roku obowiązek obejmie także istniejące lokale mieszkalne przeznaczone na usługi hotelarskie.
- Pomieszczenia i lokale mieszkalne, w których świadczone są usługi hotelarskie (tj. związane z krótkotrwałym, ogólnie dostępnym wynajmowaniem domów, mieszkań, pokoi, miejsc noclegowych etc.) należy wyposażyć w autonomiczne czujki dymu oraz autonomiczne czujki tlenku węgla możliwie szybko. Dlatego, że przy tego rodzaju działalności mamy do czynienia z przypadkami udostępniania pomieszczeń lub lokali innym osobom, które nocują tam i nie są zapoznane z budynkiem oraz występującymi w nim rozwiązaniami z zakresu ochrony przeciwpożarowej - wskazuje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.
Krótko mówiąc: jeśli wynajmujesz komuś nocleg, masz obowiązek go zabezpieczyć — i to nie według własnego uznania, ale według litery prawa.
Czad to bezwonny, cichy zabójca
Czad, czyli tlenek węgla, powstaje podczas procesu niecałkowitego spalania materiałów palnych. Ma silne własności toksyczne, jest lżejszy od powietrza, dlatego gromadzi się głównie pod sufitem. Co najgorsze, tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku. To dlatego nazywany jest cichym zabójcą. Blokuje dostęp tlenu do organizmu, zajmując jego miejsce w hemoglobinie, co może prowadzi do śmierci, często we śnie.
Stare domy też czeka zmiana. Czasu nie zostało wiele
Choć obowiązek montażu czujek został już nałożony na właścicieli nowo powstających domów i mieszkań, starsze budynki jeszcze przez chwilę są poza nim. Jednak to tylko tymczasowe. W przypadku mieszkań już istniejących obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 roku.
Nowelizacja wymaga, aby w pomieszczeniach mieszkalnych, w których odbywa się spalanie paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, znalazła się co najmniej jedna autonomiczna czujka dymu.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej przytacza alarmistyczne dane. - Każdego roku w naszych mieszkaniach i domach powstaje kilkadziesiąt tysięcy pożarów w przestrzeniach mieszkalnych i ponad tysiąc zatruć tlenkiem węgla. Dom jest miejscem, w którym każdy z nas czuje się najbezpieczniej. A mimo to właśnie tam ginie największa liczba osób, a ofiarami pożarów są najczęściej ich sprawcy.
Brak czujnika? Skutki mogą być opłakane
Choć przepisy nie wskazują konkretnego taryfikatora kar, konsekwencje są jasne. Naruszenie zasad ochrony przeciwpożarowej może skutkować mandatem lub grzywną sięgającą 5000 złotych. W razie pożaru ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli dom nie został wyposażony zgodnie z wymogami.
Czujnik kosztuje kilkadziesiąt złotych. Zaniedbanie — znacznie więcej. A życie ludzkie nie ma ceny, niezależnie od tego, co wpisano w rozporządzeniu.