Minister Błaszczak pytany w czwartek rano w radiowej Jedynce o ewentualne konsekwencje wobec posłów okupujących Sejm wyraził przekonanie, że zamiast rozwiązań siłowych "bardziej właściwe są regulaminowe kary finansowe wobec tych, którzy okupują salę plenarną Sejmu, którzy okupują mównicę".

"Również wymiar sprawiedliwości, myślę, że zajmie się posłami, którzy łamią prawo" - dodał. "Nie ulega żadnej wątpliwości, że uniemożliwianie marszałkowi wykonywania jego obowiązków jest przestępstwem przewidzianym w Kodeksie karnym, to art. 128 ust. 3, (przestępstwem) zagrożonym karą do 10 lat więzienia" - przypomniał.

Błaszczak ocenił, że w środę zwycięstwem dla wszystkich - dla Polski - było to, że Senat przyjął budżet państwa. "Ten plan totalnej opozycji uniemożliwienia przyjęcia budżetu nie udał się" - wskazał minister.

Według szefa MSWiA opozycja - podejmując próbę zablokowania budżetu - chciała zablokować m.in. program 500 plus, Mieszkanie plus oraz obniżenie wieku emerytalnego.

Reklama

Zdaniem Błaszczaka ważne jest to, że budżet na 2017 rok został już uchwalony i są pieniądze na te wszystkie programy.

Błaszczak ocenił, że opozycja ma "świadomość tego, że w uczciwych wyborach nie ma szans". "Pieniądze, które oni dzielili w ten sposób, że były one albo transferowane za granicę, albo przeznaczane dla tych równiejszych w Polsce, teraz przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zostaną podzielone i skierowane do grup wcześniej dyskryminowanych, a więc chociażby do rodzin, które mają dzieci, do emerytów" - wskazał minister.

>>> Czytaj też: PiS z tarczą. Dzieli i rządzi w Sejmie