"Wszelkie prognozy dotyczące rynku motoryzacyjnego są obarczone w tej chwili bardzo dużą niepewnością" - powiedział.

"Sprzedaż zarówno samochodów osobowych, jak i dostawczych w tym roku będzie niższa niż w roku ubiegłym. Trend spadkowy sprzedaży może się w kolejnych miesiącach pogarszać. W optymistycznym wariancie sprzedaż w tym roku spadnie o 10-15 proc., jednak boję się większych spadków" - dodał.

Jego zdaniem głównym powodem spadku sprzedaży będzie osłabienie złotego, które doprowadzi do wzrostu cen pojazdów i tym samym spadku popytu na nie.

"Spada wartość złotego, sprzedawcy robiąc cenniki w połowie ubiegłego roku, będą w tej chwili zmuszeni podnosić ceny. Niestety ten trend będzie kontynuowany. Umocnienie złotego złagodziłoby zarówno wzrost cen samochodów, jak i spadek sprzedaży" - uważa Faryś.

Reklama

Zdaniem prezesa PZPM, produkcja pojazdów w tym roku będzie uzależniona od sytuacji gospodarczej w krajach, do których trafia większość krajowej produkcji.

"Produkcja samochodów w Polsce jest uzależniona od sytuacji na rynkach zewnętrznych. Załamanie sprzedaży na rynkach zagranicznych: włoskim, hiszpańskim, czy też niemieckim, powoduje, że spadły zamówienia na samochody produkowane u nas" - wyjaśnia Faryś.

"Teraz, na początku roku, nie można przewidzieć, jak będzie wyglądała produkcja, gdyż fabryki planują produkcję na bieżąco, nie planują jej w skali kolejnych miesięcy" - dodaje.

Podkreśla jednocześnie, że jeżeli zwiększy się popyt u importerów samochodów produkowanych w Polsce, wtedy produkcja ruszy ponownie. Jednak trudno przewidzieć kiedy to mogłoby się stać.

Cały rynek lekkich samochodów wyniósł w styczniu 2009 roku 30534 sztuki. W porównaniu do stycznia rok wcześniej było to mniej o 1698 samochodów (-5,3 proc.) a do grudnia mniej o 4448 (-12,7 proc.).

W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedano tych samochodów łącznie 376.402. Było to więcej niż przed rokiem o 23873 sztuki (6,8 proc.).

W ubiegłym roku w zakładach motoryzacyjnych w Polsce wyprodukowano ponad 990 tys. aut osobowych i dostawczych.