KE powtórzyła to, co już wcześniej podkreślał EBC twierdząc, że rządy dysponujące przestrzenią fiskalną powinny wydawać więcej. Jednocześnie KE coraz bardziej martwi się krajami z wysokim poziomem zadłużenia, które nie robią wystarczająco dużo, by uporządkować swoje finanse.

>>> Czytaj też: Estoński CIT pozytywnie wpływa na kondycję firm. Daje im zastrzyk kapitału do inwestycji

Komisja Europejska stwierdziła, że plany budżetowe na 2020 r. przedłożone przez 11 członków są zgodne lub zasadniczo zgodne z przepisami. Osiem państw uznano za „zagrożone nieprzestrzeganiem” zasad budżetowych obowiązujących w bloku. Wśród nich znalazły się Francja, Włochy i Hiszpania - trzy największe gospodarki strefy euro po Niemczech. Podobne ryzyko stwierdzono także w przypadku Belgii, Portugalii, Słowenii, Słowacji i Finlandii.

Włochy zostały "wyróżnione" jako państwo obarczone szczególnym ryzykiem, z uwagą, że wzrost kosztów finansowania zewnętrznego może zapowiadać kłopoty. Taka ocena oznacza co najmniej poprawę w stosunku do napiętej sytuacji, jaka miała miejsce w ubiegłym roku, gdy prawie doszło do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko Rzymowi. Nie zmienia to faktu, że włoski dług nadal dwukrotnie przekracza pułap 60 proc. PKB, który jest jednym z głównych kryteriów konwergencji gospodarczej w strefie euro.

Reklama

„W sytuacji rosnącego zagrożenia dla perspektyw wzrostu gospodarczego w Europie cieszy fakt, że państwa strefy euro, takie jak Niemcy i Holandia, wykorzystują przestrzeń fiskalną do wspierania inwestycji. Mogą one jednak zrobić jeszcze więcej. Z drugiej strony państwa członkowskie o bardzo wysokim poziomie zadłużenia, takie jak Belgia, Francja, Włochy i Hiszpania, powinny wykorzystać niższe wydatki z tytułu odsetek, aby zmniejszyć swoje zadłużenie. Powinien to być ich priorytet” – powiedział w środę wiceprzewodniczący KE ds. euro i usług finansowych Valdis Dombrovskis.

>>> Czytaj też: PIE ostrzega. Dobra kondycja polskiego eksportu może się załamać

Źródło: Bloomberg/PAP