W nocy z wtorku na środę amerykańska baza lotnicza Al Asad w pobliżu miasta Hit w środkowym Iraku oraz lotnisko wojskowe Irbilu w irackim Kurdystanie zostały ostrzelane pociskami wystrzelonymi z terytorium Iranu. Na obie bazy spadło ponad tuzin pocisków. Ani amerykańskim, ani sojuszniczym żołnierzom nic nie zagraża - zapewniają władze wojskowe krajów zaangażowanych w działania koalicji.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka na początku środowego posiedzenia Sejmu złożył wniosek o informację rządu na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie i bezpieczeństwa polskich żołnierzy i pracowników. "To nie czas na wyścig, na to, kto będzie składał jakie deklaracje, ale czas na rzetelną merytoryczną debatę na temat bezpieczeństwa Polek i Polaków" - mówił. "To nie czas na to, żeby chować się za plecami PR-owców i czekać na to, co robią inni, tylko czas na to, żeby stanąć tu przed wysoką izbą i powiedzieć, jakie pan ma konkretne pomysły polskiej dyplomacji na kwestię kryzysu na Bliskim Wschodzie" - podkreślił poseł.

Wcześniej tożsame wnioski złożyli: Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-KP) oraz Maciej Konieczny (Lewica).

Kosiniak-Kamysz wskazywał na potrzebę rozmowy opozycji z rządem. "My chcemy współpracy z rządem na temat strategii bezpieczeństwa Polek i Polaków, uważamy, że jest konieczne wycofanie polskich żołnierzy z Iraku, ponieważ misja szkoleniowa straciła swój szkoleniowy charakter" - powiedział.

Reklama

W podobnym tonie wypowiadał się Konieczny, który zadeklarował "pełne wsparcie Lewicy dla państwa polskiego w działaniach mających na celu uniknięcie wojny na Bliskim Wschodzie". "Nie chcemy wojny, aby jej uniknąć, potrzebujemy współpracy wszystkich sił" - wskazał poseł.

Z kolei Grzegorz Braun (Konfederacja) wnioskował o wprowadzenie pod obrady uchwały Sejmu ws. wycofania wojsk polskich z Iraku.

>>> Czytaj też: Ceny ropy gwałtownie wzrosły po ataku Iranu na bazy USA