W grudniu rachunek obrotów bieżących zanotował zaskakującą nadwyżkę w wysokości 990 mln euro. Konsensus prognoz rynkowych zakładał ujemne saldo na poziomie 416 mln euro. W 2019 r. nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła ok. 1,1 proc. PKB, co jest najlepszym wynikiem w historii - stwierdzili analitycy Pekao.

"Wysoka nadwyżka na saldzie bieżącym była głównie efektem nieoczekiwanej nadwyżki handlowej: 224 mln euro. W ujęciu rocznym eksport wzrósł silnie o 10,6 proc. rok do roku" - napisał Kamil Łuczkowski. Analityk dodał, że import wzrósł jedynie o 0,8 proc. rok do roku.

W całym 2019 r. nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła ok. 1,1 proc. PKB, co jest najlepszym wynikiem w historii publikowanych danych NBP o bilansie płatniczym. "Według NBP, w ujęciu rocznym szczególnie zwiększył się w grudniu eksport części do pojazdów szynowych, komputerów, światłowodów oraz kosmetyków. Z kolei negatywny wpływ na dynamikę importu miał szczególnie mniejszy przywóz nowych samochodów osobowych, żeliwa i stali oraz ropy naftowej. Pozytywnie na tempo wzrostu eksportu oraz importu wpłynął także efekt dni kalendarzowych: jeden dzień roboczy więcej niż przed rokiem" - stwierdził analityk.

Łuczkowski podsumowując cały rok 2019 w polskim handlu zagranicznym, uznał że wzrost polskiego eksportu stopniowo zwalniał na przestrzeni roku na skutek słabnącego popytu zagranicznego ze strony polskich kluczowych partnerów handlowych. "Eksport wzrósł w 2019 r. o 6,0 proc. wobec 7,4 proc. w 2018 r. Wpływ tego osłabienia łagodzony był przez skuteczne znajdowanie przez polskich eksporterów nowych rynków zbytu, o czym świadczyło wyraźne przyspieszenie eksportu do krajów poza UE" - napisał.

Analityk wskazuje, że dynamika importu bardzo wyraźnie zwolniła w 2019 r. do 2,6 proc. z 10,6 proc. w 2018 r. "Silne wyhamowanie polskiego importu to pokłosie osłabienia importochłonnego eksportu, jak również wyraźnego spadku wolumenu oraz cen importowanych surowców energetycznych, szczególnie węgla kamiennego" - dodał.

Reklama

Łuczkowski przewiduje, że w 2020 r. oczekiwany kolejny rok niskiego globalnego wzrostu gospodarczego dalej będzie czynnikiem ograniczającym wzrost polskiego eksportu. "Nowym negatywnym czynnikiem ryzyka dla globalnych perspektyw będzie wpływ epidemii koronawirusa na światową gospodarkę. Z kolei import będzie ograniczany przez oczekiwane osłabienie popytu wewnętrznego. Nie zakładamy dalszego, tak wyraźnego spadku dynamiki importu surowców energetycznych" - napisał. Dodał, że w ocenie analityków Pekao saldo na rachunku bieżącym w 2020 r. zamknie się nadwyżką w wysokości 1,4 proc. PKB.

>>> Czytaj też: Commerzbank woli zachować mBank, niż sprzedać go za tanio