Szef rządu, który rozpoczął w czwartek po południu dwudniową wizytę w Pradze, został zapytany przez dziennikarzy sabotaż na Nord Stream 1 i Nord Stream 2, do którego doszło pod koniec września. "To najprawdopodobniej, według informacji, które dostajemy także od naszych zagranicznych przyjaciół, dzieło rosyjskich służb" - powiedział Morawiecki.

"Zresztą ich propozycja sprzed paru dni sugerująca, że jeśli otworzymy Nord Stream 2, to gaz popłynie, potwierdza tylko tę tezę, to domniemanie, że była to robota rosyjskich służb" - dodał.

Premier stwierdził, że Unia Europejska "musi być zjednoczona w walce z szantażem rosyjskim i w walce z błędami polityki Komisji Europejskiej, z którymi mamy dzisiaj do czynienia".

26 września w rurociągach Nord Stream 1 (NS1) i Nord Stream 2 (NS2) stwierdzono gwałtowny spadek ciśnienia i wyciek gazu. Incydent został rozpoznany przez myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Władze w Kopenhadze odkryły łącznie trzy nieszczelności w gazociągach. Duński urząd ds. energii potwierdził, że są to dwa wycieki z NS1 na północny wschód od Bornholmu i jeden z NS2 na południowy wschód od tej wyspy. (PAP)

Reklama
Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Piotr Górecki