Kuczmierowski mówił na czwartkowej konferencji prasowej, że Agencja Rezerw Materiałowych ma wypracowany regularny system dostaw. Zgodnie z nim, w każdy czwartek do godz. 12 szpitale i punkty szczepień mogą składać zamówienia w centralnym systemie, a w każdy poniedziałek do godz. 12 te dostawy są dostarczane.

"Tak będzie wyglądał system dostaw szczepionki Pfizer. Przede wszystkim jest to spowodowane tym, że szczepionka ma 5 dni po przeniesieniu do zimnego łańcucha, czyli do temperatury między 2 a 8 stopni. Czyli mamy w punktach szczepień 5 dni na to, żeby szczepionka została wykorzystana" - podkreślił.

Szef ARM zapewnił, że każdy punkt szczepień otrzymuje dostawy zgodnie z zamówieniem złożonym w systemie. "Nie ma możliwości, żeby te wielkości były w jakiś sposób narzucane przez ARM, czy odbiegały od tego, co dany punkt sobie zażyczy. Są to dokładnie odwzorowane wielkości składanych zamówień przez szpitale" - oświadczył Kuczmierowski.

Przekazał, że w pierwszym tygodniu dostarczono do punktów szczepień 52 tys. szczepionek, zaś w tym tygodniu dostarczono 152 tys. szczepionek. "Kolejne dostawy, które będą realizowane już od jutra - bo część szpitali zamawia szczepionki w systemie weekendowym - będą możliwe w wysokości 235 tys. dawek. To pokazuje olbrzymi wzrost zamówień, to pokazuje też, że szpitale coraz szybciej i coraz aktywniej angażują się w szczepienia" - mówił Kuczmierowski.

Reklama

Poinformował, że do szpitali, które mają odpowiednie zaplecze techniczne, możliwa jest dostawa szczepionek w "ultrazimnym łańcuchu" -75 stopni C.(PAP)

Autorka: Aleksandra Rebelińska

reb/ mhr/