Pierwsze efekty wpływu pandemii na stan psychiczny były widoczne już w pierwszych miesiącach 2020 r., czyli na początku pandemii. Wówczas szacowana częstość występowania objawów depresyjnych była ponaddwukrotnie wyższa w porównaniu ze stanem przed epidemią COVID-19, w co najmniej siedmiu krajach UE. Szczególnie dotknięte były trzy grupy – ludzie młodzi, osoby starsze oraz cierpiące na choroby przewlekłe. Jak podkreślają autorzy raportu OECD, które sprawdzało, jak państwa poradziły sobie z pandemią, w szczególności młodzi zgłaszali znacznie wyższy poziom lęku i depresji podczas pandemii w porównaniu z ogólną populacją.
Najbardziej prawdopodobnym powodem jest zamknięcie szkół i uczelni oraz ograniczenie kontaktów międzyludzkich. Dla przykładu w kwietniu 2020 r. w Belgii ok. 30 proc. osób w wieku 18–29 lat zgłaszało objawy depresji – co było wskaźnikiem około trzykrotnie wyższym niż w 2018 r. Sytuacja uległa pogorszeniu podczas kolejnej fali pandemii: w marcu 2021 r. było to już 40 proc.
Również badanie („Globalne rozpowszechnienie i obciążenie zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi w 204 krajach i terytoriach w 2020 r. z powodu pandemii COVID-19”) opublikowane w listopadzie w brytyjskim piśmie naukowym „Lancet” pokazało negatywne przełożenie pandemii na zdrowie psychiczne.
Reklama