Choć jeszcze 10 lat temu rynek islamskich obligacji praktycznie nie istniał, to obecnie właśnie dzięki emisji własnych papierów wartościowych kraje arabskie są w coraz lepszej kondycji finansowej.

Wartość rynku islamskich obligacji jest szacowana na 130 miliardów dolarów. Przede wszystkim stało się za sprawą papierów wartościowych, zwanych sukokami. Są one zgodne z prawem muzułmańskim, a przez to bardzo popularne w krajach arabskich. Same instytucje finansowe emitujące takie papiery, nie mogą postępować wbrew zasadom Koranu. Co więcej, otrzymane zyski z ich sprzedaży nie są przeznaczane na alkohol, broń, czy hazard ani mogą być źródłem dochodu w przypadku dalszego transferu pieniądza.

Bardzo duży wpływ na dopiero kształtujący się rynek obligacji ma, pozostająca pod kontrolą rządu, firma Nakheel. Zajmuje się ona budową jednej z najbardziej znanej inwestycji w rejonie Zatoki Perskiej tzw. Palm Islands. Nakheel planuje usypać trzy sztuczne wyspy, o kształcie palmy. Na każdej z nich znajdą się luksusowe kompleksy hotelowe, ekskluzywne centra handlowe i prywatne wille. Budowa całego kompleksu rozpoczęła się w 2001 roku, a planowany czas zakończenia to 2016 rok.

Wpływ Nakheelu na rynek islamskich papierów wartościowych jest tak duży, że kiedy ryzyko bankructwa i fiaska całej inwestycji okazało się niegroźne, sukoki osiągnęły rekordowe wartości. Pomimo obniżenia cen większości posiadłości o połowę pierwotnej wartości, w wyniku światowego kryzysu finansowego szacuje się, że w tym roku sprzedaż obligacji islamskich, finansujących zadłużenie, wyniesie 14 miliardów dolarów. Będzie to dwa razy więcej niż rok wcześniej i zarazem najlepszy wynik od 2005 roku.