Kraje Unii Europejskiej pracują nad zmianami w prawodawstwie, zmierzającym po raz pierwszy do regulacji sektora alternatywnych funduszy inwestycyjnych w całym ugrupowaniu.

Szwedzcy dyplomaci potwierdzili wczoraj w nocy, że do projektu poprawek legislacji, które zostaną ogłoszone publicznie, być może nawet dzisiaj, dołączą aneks dotyczący wynagrodzeń menedżerów funduszy hedgingowych i firm private equity. Szwecja sprawuje obecnie rotacyjną prezydencję w UE.

Z ich relacji wynika, że propozycje w sprawie płac będą kierować się zasadami Rady Stabilności Finansowej, FSB, oraz będą podobne do ograniczeń płac bankierów, które zamierza się wprowadzić na unijnym szczeblu poprzez zmiany w dyrektywie, dotyczącej wymogów kapitałowych w bankach.

Zgodnie z zaproponowanymi regułami, banki i firmy inwestycyjne będą musiały stosować politykę płacową, która jest spójna z regułami zdrowego i skutecznego zarządzania ryzykiem, wprowadzając m.in. zamrożenia premii na kilka lat.

Reklama

Stowarzyszenie Zarządzania Alternatywnymi Inwestycjami, AIMA, szybko ostrzegło przed “wprowadzeniem formuł dotyczących wynagrodzeń w bankach do sektora zarządzania aktywami”.

Podkreślono, że branża różni się od bankowości w dwóch kluczowych kwestiach:

“Po pierwsze, menedżerowie funduszy hedgingowych otrzymują premie, które stanowią odsetek wartości, o którą powiększyli zarządzane przez siebie inwestycje…Menedżerowie funduszy hedgingowych zarabiają swoje pieniądze tylko wtedy, jeśli odniosą sukces” – stwierdziło stowarzyszenie.

Po drugie, zauważa AIMA, “wiele obaw dotyczących premii w bankowości wiąże się faktem, ze szereg banków zostało uratowanych przez rządy na całym świecie. Nie ma natomiast przykładu ani jednego funduszu hedgingowego… który albo otrzymał pomoc ratunkową, albo wsparcie finansowe”.