Kontrakty na bawełnę spadły dziś w Nowym Jorku o 28 proc. To pierwsza tak duży spadek od 2004 roku. Winny jest zmniejszający się popyt na wyroby tekstylne w związku z globalnym kryzysem finansowym. W marcu 2008 roku bawełna kosztowała ponad 93 dolary za 100 funtów. Obecnie kosztuje mniej więcej połowę tej ceny To i tak więcej niż listopadowe 39 dolarów za 100 funtów. Redukcja uprawy bawełny w Chinach i innych krajach na świcie mogłaby pomóc złagodzić globalny nadmiar tego surowca.

“Produkcja mogłaby spaść od 15 do 16 proc. jeśli areał zostałby zmniejszony o 20 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem" - ocenił Dong Shuzhi, analityk Jinshi Futures Co z Szanghaju.

Chińscy rolnicy, którzy tradycyjnie rozpoczynają sadzenie bawełny w marcu i kwietniu, przeznaczą ten obszar pod uprawy pszenicy i ryżu, ponieważ rząd wprowadził minimalne ceny skupu tych surowców - podkreślił analityk. Jego zdaniem 40 procent chińskich eksporterów stosuje bawełnę jako surowiec do produkcji wyrobów tekstylnych. Popyt może spadać szybciej niż rolnicy będą w stanie zmniejszać produkcję.

Jak wynika z danych Stowarzyszenia prawie wszyscy plantatorzy bawełny ponieśli straty i nigdy nie mieli takich trudności ze sprzedażą surowca. Około 40 procent nowych zbiorów nie zostało sprzedane.

Reklama

Rząd Chin skupił już od lokalnych producentów 1,82 mln ton z zaplanowanych 2,72 mln ton, aby ochronić rolników – podała Agencja Bloomberg powołując się na China Business News.

Chiński przemysł tekstylny jest największym konsumentem na tym rynku, a z kolei Chiny są największym producentem bawełny, odpowiadającym za ok. 1/4 globalnej podaży.