Od kilku lat w ramach rządowego programu „Czyste Powietrze” Polacy mogą wymieniać stare kotły węglowe na bardziej ekologiczne źródła ciepła. Program ma zachęcić do przejścia na rozwiązania zgodne z unijnymi normami emisji, które szczegółowo określają, jak czyste ma być powietrze wydobywające się z naszych kominów. W praktyce oznacza to koniec dla przestarzałych pieców, które przez lata były symbolem polskiej zimy – dymiącej, dusznej i niezdrowej.

Kary za dym z komina idą w tysiące

Ci, którzy nadal ogrzewają domy starymi piecami, muszą liczyć się z konsekwencjami. Strażnicy miejscy i gminni kontrolują paleniska, a za złamanie przepisów antysmogowych grożą mandaty – do 500 zł, a w przypadku decyzji sądu nawet do 5 tysięcy złotych. Co więcej, kary mogą być nakładane wielokrotnie, jeśli właściciel pieca nie zareaguje na wcześniejsze upomnienia.

Każde województwo walczy ze smogiem po swojemu

Nie wszystkie województwa idą w tym samym tempie. W niektórych regionach przepisy obowiązują już od kilku lat, w innych dopiero wchodzą w życie. Uchwały antysmogowe funkcjonują już między innymi w Małopolsce, na Śląsku, w województwach opolskim, zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, łódzkim, świętokrzyskim, mazowieckim i dolnośląskim.

Kolejnym regionem, który właśnie dołącza do tej listy, jest Podkarpacie. Tam mieszkańcy mają czas tylko do końca 2025 roku – po tym terminie bezklasowe piece węglowe i drewniane będą całkowicie zakazane.

Podkarpacie jest już na ostatniej prostej

Od 1 stycznia 2026 roku w województwie podkarpackim nie będzie można używać kotłów bez klasy emisji. Urząd Marszałkowski informuje, że kotły klasy 3 i 4 będzie można eksploatować jeszcze do końca 2027 roku, a urządzenia klasy 5 – zamontowane przed 2020 rokiem – pozostaną dozwolone bez ograniczeń czasowych.

Nowe przepisy obejmują też kominki i piece wolnostojące. Od 2024 roku można korzystać wyłącznie z urządzeń spełniających tzw. normy ekoprojektu. Starsze piece trzeba albo wymienić, albo wyposażyć w filtry ograniczające emisję pyłów.

Czym się ogrzewać, żeby nie łamać przepisów

Zamiast starego kotła można zainstalować ogrzewanie z miejskiej sieci ciepłowniczej, pompę ciepła, kocioł gazowy, olejowy albo nowoczesny piec na węgiel, drewno lub pellet – o ile spełnia wymagania ekoprojektu. Samorządy i urzędy marszałkowskie zachęcają, by przed wyborem rozwiązania skorzystać z konsultacji lub audytu energetycznego, który pomoże dobrać najbardziej efektywny sposób ogrzewania.

Gdzie mają szukać pomocy ci, którzy chcą zmienić źródło ciepła

Na wsparcie można liczyć w ramach programu „Czyste Powietrze”, który działa od 2018 roku i ma pomóc Polakom w termomodernizacji domów jednorodzinnych. Do tej pory złożono wnioski na ponad 38,8 miliarda złotych, z czego 16,7 miliarda już wypłacono.

Program nie jest jednak wolny od turbulencji – w listopadzie 2024 roku wstrzymano nabór nowych wniosków z powodu nadużyć. Po kilku miesiącach przerwy, pod koniec marca, ruszył ponownie, już z nowymi, bardziej rygorystycznymi zasadami. Teraz, by dostać dotację, trzeba najpierw przeprowadzić audyt energetyczny.

Dodatkowo można skorzystać z tak zwanej ulgi termomodernizacyjnej – jak podał portal money.pl, Polacy odliczyli w jej ramach już 5,5 miliarda złotych. W samym tylko 2024 roku zrobiło to 312 tysięcy podatników.