„Prócz tradycyjnych zagrożeń, z którymi styka się każde państwo, kontynuowane jest łamanie międzynarodowego prawa morskiego w wyłącznej strefie gospodarczej i na zaanektowanym terytorialnie morzu” – powiedział, występując w trakcie okrągłego stołu na temat bezpieczeństwa morskiego w Odessie.

„Jedynie wspólne działania są gwarancją silnej i mówiącej jednym głosem Europy, dla której Ukraina pozostaje forpocztą na jej wschodniej granicy” – podkreślił Cyhykał.

Wcześniej, w poniedziałek, dowódca marynarki wojennej Ukrainy poinformował o rosnącym napięciu na Morzu Azowskim, na którego wody Rosja ściągnęła dodatkowe siły. „Ulokowano tam około 120 okrętów i kutrów, jednak działających i posiadających uzbrojenie jest jedynie 36. Wystarczającym uzbrojeniem dysponuje 24 jednostek” - powiedział w jednym z programów telewizyjnych.

W poniedziałek minister infrastruktury Ukrainy Wołodymyr Omelan oświadczył, że armatorzy statków, zatrzymywanych przez Rosjan do kontroli na Morzu Azowskim, tracą za dobę przestoju od 15 do 50 tys. dolarów. Omelan podkreślił, że w związku z działaniami Rosji ukraińskie porty straciły już ponad 1 mld hrywien (134,5 mln złotych).

Reklama

25 października Parlament Europejski uchwalił rezolucję o łamaniu przez Rosję prawa międzynarodowego na Morzu Azowskim. Zwrócono w niej m.in. uwagę na nielegalne wydobywanie przez Rosję ropy naftowej i gazu na ukraińskich wodach terytorialnych. Podkreślono także, że Moskwa dąży do przekształcenia Morza Azowskiego w "jezioro wewnętrzne" Federacji Rosyjskiej.

W ub. tygodniu zaniepokojenie w związku z działaniami Rosji na Morzu Azowskim wyraził sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Zwrócił uwagę, że utrzymanie swobody przepływania przez wody Morza Azowskiego jest ważne nie tylko dla Ukrainy, ale również dla statków należących do krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego i handlu między krajami NATO i Ukrainą.

Według władz Ukrainy Rosja od kwietnia zatrzymała na Morzu Azowskim ok. 200 zagranicznych jednostek, które płynęły do portów Ukrainy. Zatrzymań dokonywano na mocy porozumienia o współpracy i wspólnym korzystaniu przez Ukrainę i Rosję z Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej. Ukraińscy parlamentarzyści wystąpili z wnioskiem do prezydenta, by to porozumienie wypowiedział.

Specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy Kurt Volker powiedział kilka tygodni temu, że USA są gotowe przekazać Ukrainie dodatkową broń w celu wzmocnienia obrony przeciwlotniczej wybrzeża morskiego w warunkach, gdy Moskwa stara się "zwiększyć swą dominację" na Morzu Azowskim.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)