– Bankowcy balują, jakby to był rok 1999, a nie 2009 – mówił wczoraj Anders Borg, minister finansów Szwecji, która w tym półroczu kieruje Unią Europejską.

Borg zwołał w środę do Brukseli swoich kolegów z pozostałych 26 państw UE, by ustalić wspólną strategię przed jutrzejszym spotkaniem ministrów finansów krajów G20 w Londynie i szczytem przywódców zaplanowanym na 24 września w Pittsburghu w USA.

Jednym z unijnych postulatów ma być międzynarodowe porozumienie w sprawie premii. Chodzi o maklerów i menedżerów, których ruchoma część pensji zależy od osiągniętych wyników inwestycyjnych. Zdaniem polityków premie są zbyt wysokie, biorąc pod uwagę kryzys i sięgające dziesiątków miliardów euro wsparcie podatników dla instytucji finansowych.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Reklama