"W bezpieczny sposób zwiększamy deficyt. Znacząco ograniczamy wydatki. Nie zwiększamy obciążeń podatkowych, a tam, gdzie to jest społecznie lub ekonomicznie uzasadnione, jesteśmy gotowi zwiększać wydatki. Decyzja o pozostawieniu podatków na tegorocznym poziomie wynika z troski o kondycję polskiej gospodarki" - podkreślił szef resortu finansów podczas przemówienia w Sejmie.

Do końca roku powstanie plan konsolidacji finansów publicznych

Jak powiedział Rostowski, rząd przedstawi do końca tego roku dwuletni plan rozwoju i konsolidacji finansów publicznych.

"Stan finansów publicznych wymaga konsekwentnych działań naprawczych. Dlatego do końca roku rząd przedstawi dwuletni plan rozwoju i konsolidacji. Będzie on początkiem procesu długoletniej i koniecznej naprawy finansów publicznych - tak, by Polska mogła w podobnie elastyczny sposób jak dziś zareagować na ewentualne przyszłe kryzysy" - podkreślił minister podczas odbywającego się w czwartek w Sejmie pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 2010 r.

Reklama

"W ramach dwuletniego planu przedstawimy zestaw reform strukturalnych i systemowych. Część z tych reform będzie nastawiona na konsolidację finansów publicznych, część na rozwój gospodarki, a część i na rozwój gospodarczy, i na konsolidację finansów" - wyjaśnił Rostowski.

Rostowski podtrzymał, że Polska nie przekroczy w 2010 roku progu 55 proc. relacji długu do PKB.

Główne założenia projektu budżetu na 2010 rok

Projekt przewiduje, że w przyszłym roku dochody budżetu wyniosą 248 mld 868 mln 601 tys. zł, wydatki - nie więcej niż 301 mld 82 mln 817 tys. zł. Deficyt nie przekroczy 52 mld 214 mln 216 tys. zł. Przychody z prywatyzacji osiągną ok. 25 mld zł.

Ministerstwo finansów zakłada, że w 2010 r. z podatków ma wpłynąć do budżetu ponad 223 mld zł. Z tego z VAT - 106,2 mld zł, z akcyzy - 53 mld zł, z podatku od hazardu - 1,5 mld zł, CIT - 26,3, PIT - 36 mld zł.