„Grecja spojrzy w przeszłość i przeanalizuje dotychczasowe wydarzenia” – powiedział Papandreu w wywiadzie dla telewizji CNN. Według niego amerykańskie banki w dużym stopniu są odpowiedzialne za obecny kryzys i muszą ponieść za to odpowiedzialność. Nie wymienił jednak z nazwy żadnej konkretnej instytucji.

„Podobne śledztwa toczą się już w innych krajach i w Stanach Zjednoczonych” – mówił grecki premier o perspektywach wszczęcia postępowania przeciw amerykańskim bankom. Papandreu powiedział również, że decyzja, co do ewentualnego podjęcia kroków prawnych przeciw bankom zostanie podjęta po tym, jak raport, co do przyczyn kryzysu ogłosi grecki parlament.

Słowom greckiego premiera o odpowiedzialności amerykańskich banków za kryzys nie ufają jednak jego potencjalni wyborcy. Według sondażu przeprowadzonego dla gazety Proto Thema przez ośrodek badania opinii ALCO między 12 a 14 maja, 91 proc. Greków uważa, że za kryzys gospodarczy są odpowiedzialni greccy politycy i greckie partie polityczne.

Inne instytucje i osoby oskarżane o wywołanie kryzysu to: media i dziennikarze (43 proc.), przywódcy związków zawodowych (31 proc.) i banki (29 proc.). 19 proc. ankietowanych jako winnego kryzysu wskazało Unię Europejską, a 15 proc. – agencje ratingowe.

Reklama

Jednocześnie ponad 96 proc. ankietowanych stwierdziło, że osoby i instytucje odpowiedzialne za wywołanie greckiego kryzysu powinny zostać ukarane.