Ponad 9 tys. analityków przepytywanych przez agencję Bloomberg prognozuje, że spółki indeksu Standard & Poor’s 500 zarobią w tym roku o 18 proc. więcej niż 2010 r. Nie powstrzymuje to jednak inwestorów od wyprzedaży akcji. S&P 500 stracił już 6,8 proc. od końca kwietnia. Wskaźnik cena/zysk jest przez większość czasu na niższym poziomie od 96 proc. dni w ostatnich dwóch dekadach.

Giełdowe zyski podkopały w ostatnim czasie przede wszystkim katastrofalna sytuacja greckich finansów, podwyżka stóp procentowych w Chinach i zakończenie przez Fed wartego 600 mld dol. programu stymulującego gospodarkę. Jak mówi Nigel Holland z londyńskiej Legal & General Group, rynek nie zamierza płacić za przyszłe zyski. W chwili obecnej sytuację mogą ustabilizować tylko lepsze dane makroekonomiczne.