Spekulacje, jakoby hiszpański rząd miał zwołać jeszcze dzisiaj nieplanowaną konferencję, na której przedstawiłby oficjalny wniosek o wsparcie ze strony EFSF, doprowadziły do wyraźnego spadku rentowności obligacji od ich rannych szczytów - dla papierów 10-letnich jest to obecnie poziom 7,08 proc. wobec 7,41 proc. rano. Druga plotka mówi o towarzyszącemu temu wydarzeniu drugiej konferencji ECB, na której miałby się on ustosunkować do możliwości wykorzystania EFSF do stabilizowania sytuacji na rynku długu (czy to oznacza, że Mario Draghi czegoś wczoraj nie powiedział?). W każdym razie są to na razie dobre wytłumaczenia dla osłabienia się dolara na rynkach światowych - EUR/USD wzrósł w okolice 1,2292. To pomaga też złotemu - euro oscyluje wokół 4,0850 (minima z marca b.r.), a dolar potaniał do 3,3250. Niezależnie od tego, czy takie spekulacje mogą być prawdziwe, czy też nie (moim zdaniem to tylko plotki), to pokazują jedno - rynki chcą nadal wierzyć w to, iż europejscy decydenci są bliżej, niż dalej rozwiązania europejskich problemów (co jest dość pozytywne). Być może też do dokładniejszej analizie, inwestorzy doszli do wniosku, iż negatywna reakcja na wczorajsze wystąpienie szefa ECB była przerysowana - pisaliśmy o tym jeszcze wczoraj po południu.

Przed nami kluczowe dane Departamentu Pracy o godz. 14:30. Obie kombinacje (słabsze i gorsze) dane nie powinny jednak doprowadzić do powrotu w stronę 1,2150 na EUR/USD (poziom ten spełnił już swoje zadanie, jako wsparcie. W obu przypadkach może jednak dojść do krótkoterminowej korekty (ważne wsparcia to teraz 1,2250 i 1,2220). W przypadku dobrych danych poprawią sie globalne nastroje i utrzyma sie apetyt na ryzykowne aktywa (inwestorzy liczą przecież na rozwiązania dla strefy euro o czym pisaliśmy w poprzednim akapicie). W przypadku fatalnego odczytu, rynek zacznie spekulować nt. możliwych działań FED na wrześniowym posiedzeniu. Innymi słowy mamy sytuację, w której wiara w potencjalne działania globalnych decydentów (polityków i banków centralnych) jest tak duża, iż jest zaskoczeniem dla dużej grupy rynkowych pesymistów i stanowi paliwo dla podtrzymania kontrariańskiego scenariusza także w najbliższych dniach.

Nota prawna: Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.