Chodzi o taksonomię, a więc o europejską legislację określającą, które inwestycje są przyjazne środowisku, co ma im dać przewagę np. w sektorze finansowym. Największy spór wywołała klasyfikacja gazu i atomu, bo uznanie ich za „brudną energię” znacząco utrudniłoby finansowanie takich projektów w przyszłości. Polska lobbowała za oboma źródłami, a w przypadku atomu do sojuszu dołączył francuski prezydent Emmanuel Macron, który podpisał się pod listem przywódców państw środkowoeuropejskich do Brukseli.
Komisja Europejska miała zakończyć w przyszłym tygodniu prace nad projektem, by na zwołanym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joego Bidena wirtualnym szczycie klimatycznym stanąć w awangardzie walki ze zmianami klimatu.