Redukcje etatów w tej branży planuje co trzynasta firma, natomiast co druga deklaruje, że pozostawi liczbę pracowników na niezmienionym poziomie. Prognozy zatrudnienia polskich pracodawców produkcji przemysłowej utrzymują się na wysokim i optymistycznym poziomie. To zapowiedź dalszych i znaczących wzrostów zatrudnienia w tej branży.

Według danych raportu, prognoza netto zatrudnienia na czas od lipca do września wynosi +29%, co pozycjonuje sektor produkcji na pierwszym miejscu w rankingu branż z prognozowanym najwyższym wzrostem zatrudnienia w naszym kraju. Tylko 8% przebadanych firm z branży produkcji przemysłowej w Polsce planuje redukcję etatów - to wynik o 4 pkt proc. niższy niż w okresie kwiecień-czerwiec tego roku i o 8 pkt proc. mniejszy niż średnia dla regionu EMEA (16%).

Ponad połowa pracodawców (55%) nie planuje zmian w swoich zespołach i pozostanie na niezmienionym poziomie zatrudnienia. Jest to wynik o 21 pkt proc. wyższy, niż wskazują wszystkie firmy tej branży dla regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (34%), a także 12 pkt proc. wyższy niż w poprzednim kwartale, w którym brak zmian personalnych wskazało 43% organizacji. W badaniu chęć rekrutacji pracowników wyraziło 37% firm w Polsce. To spadek o 5 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału (42%). W całym regionie EMEA rekrutacje planuje niemal połowa firm z branży produkcji przemysłowej (48%), wskazano również.

"Pomimo bardzo niepewnej sytuacji gospodarczej widać niesłabnące zapotrzebowanie na nowych pracowników w branży produkcji przemysłowej. Oznacza to, że pomimo występujących przerw w łańcuchu dostaw, rosnących kosztów czy też presji płacowej polska gospodarka prężnie się rozwija. Dłuższa perspektywa czasowa jest niestety zdecydowanie mniej przewidywalna i uzależniona zarówno od sytuacji w Ukrainie, jak i konsekwencji galopującej inflacji na świecie. Wyniki analizy naszego raportu pokazują, że pracownicy branży przemysłowej nadal mogą liczyć na wiele możliwości rozwoju zawodowego" - powiedział dyrektor Manpower Kamil Sadowniczyk, cytowany w komunikacie.

Reklama

Najbardziej pożądanymi przez firmy pracownikami tej branży są pracownik produkcji, pracownik fizyczny czy operator maszyn. To stanowiska, które od wielu miesięcy stanowią czołówkę ról określanych jako najbardziej deficytowe. W branży produkcji przemysłowej widoczne jest także zapotrzebowanie na inżynierów. Szczególnie poszukiwani przez firmy są specjaliści z zakresu robotyki, automatyki oraz optymalizacji procesów produkcyjnych, wskazano także.

Na rynku produkcyjnym widoczne są również zmiany w wynagrodzeniach specjalistów.

"Widzimy na rynku wzrost wynagrodzeń na poziomie 15-20%, jednak dotyczy on pracowników korporacji międzynarodowych. Firmy z polskim kapitałem często nie przyznają podwyżek, dlatego notujemy naturalne przejście kandydatów z rodzimych organizacji do tych międzynarodowych. Ze względu na niedobór specjalistów pracodawcy mocno konkurują między sobą o pracowników. Kandydaci otrzymują kontroferty, co sprawia, że presja płacowa rośnie w stosunkowo szybkim tempie. Osoby poszukujące pracy wybierają stabilne miejsca, zmodernizowane firmy, z dobrze ułożonymi procesami, przestrzegające zasad BHP i wpisujące się w założenia przemysłu 4.0. Jest to szczególnie widoczne w przypadku organizacji, które dopiero zaczynają swoją ścieżkę ku modernizacji, mających trudności w pozyskaniu odpowiednich rąk do pracy" - dodała regionalna menedżer rekrutacji stałej w Manpower Marta Szymańska.

(ISBnews)