Ekspert zauważa, że w związku z upowszechnieniem się inwestowania na giełdzie także wśród nieprofesjonalistów, wielu uczestników rynku nie posiada wystarczającej wiedzy niezbędnej do długoterminowego planowania. W sytuacji załamania się notowań i recesji, ta grupa może reagować zbyt gwałtownie i ze stratą dla siebie.
- Spora część inwestorów nie bardzo wie z własnej praktyki, czym jest bessa na rynku - mówi dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers, oceniając stopień przygotowania zarabiających na giełdzie do osłabienia koniunktury. Na razie nie należy jednak spodziewać się spadków notowań.