„Obecnie mamy całe stado czarnych łabędzi” – powiedział Rafał Sonik, prezes Gemini Holding, odwołując się do słów premiera Morawieckiego. Zapytany o aktualną sytuację na świecie i agresję Rosji, Sonik skomentował, że patrzy na to „optymistycznie, ale pod warunkiem, że nie przekroczymy magicznej czerwonej linii – że żadna ze stron nie użyje broni niekonwencjonalnej”. Jak dodaje, „można być optymistą, bo jak widać wojna nie przechyliła się w jednoznaczny sposób na stronę agresora, a to oznacza, że świat wciąż ma szansę przed tym irracjonalnym z naszej perspektywy zjawiskiem się obronić”. Według Rafała Sonika to może skłaniać do optymistycznych wniosków: zjednoczyła się UE, zjednoczyło się NATO, mocno zaangażowały się Stany Zjednoczone.

Jak polskie firmy angażują się w pomoc i przygotowują się do odbudowy Ukrainy po wojnie? „Zaangażowanie się polskich firm jest absolutnie gigantyczne – i to od pierwszych dni” – powiedział Sonik, zaznaczając, że zryw nie mógł trwać długo, bo nie da się przebiec maratonu w tempie sprintu. „Regulujemy tempo, przechodzimy do maratonu” – dodał, podając przykłady organizowanej pomocy.

Według Sonika dziś jest jeszcze za wcześnie, by rozmawiać o odbudowie po wojnie. „Niemożliwa jest ocena skali ryzyka. Jeżeli mówimy o odbudowie jako o trwałej inwestycji w Ukrainie, to jeszcze nikt nie ma wyobrażenia, jak to można finansować, ubezpieczać”. Zaznaczył jednak, że identyfikacja potrzeb jest natychmiastowa.

Zobacz całą rozmowę:

Reklama