Przez dekady białoruski budżet obronny balansował w okolicach 1–1,5 proc. PKB. W 2022 r. spadł nawet poniżej 1 procenta. To już przeszłość. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wydatki Mińska na armię wystrzeliły. W trzy lata wzrosły ponad 2,5-krotnie – z 1,8 mld do 4,7 mld rubli białoruskich (około 1,6 mld dol.). Dziś to już 2 proc. PKB. Dzięki temu Białoruś zaczęła realizować ambitny, jak na swoje realia, program modernizacji armii.
Sojusznik Rosji modernizuje czołgi i zwiększa wydatki na armię
Na razie Mińsk nie wydaje miliardów na nowe czołgi. Zamiast tego modernizuje posiadane T 72B do standardu T 72B3M. To oznacza lepsze systemy celownicze, kamery termowizyjne, mocniejsze silniki i system ochrony Sztora. Podobny los spotyka ponad 900 bojowych wozów piechoty BMP 2. Otrzymają one nową wieżę Bierieżok, nowoczesną optoelektronikę i wyrzutnie przeciwpancernych pocisków Kornet E, które są zdolne do atakowania celów nawet w ruchu.
Jeszcze kilka lat temu białoruska artyleria kojarzyła się z postsowieckimi BM 21 i BM 27. Dziś to już inny obraz. Do arsenału dołączyły rakietowe systemy Polonez M o zasięgu 200 km, a także rosyjskie Iskandery. Ponadto Mińsk zamówił dwie baterie systemu S 400 Triumf. Do tego dochodzą zakupy śmigłowców Mi 35i samolotów wielozadaniowych Su 30SM, które mogą przenosić broń jądrową. Rosja już w 2023 roku rozmieściła na białoruskiej ziemi pociski nuklearne.
Białoruś staje się zbrojnym zapleczem Rosji. Analitycy ostrzegają
Już we wrześniu Białoruś i Rosja rozpoczną manewry "Zapad 2025". Początkowo planowano je w głębi kraju, ale Mińsk nagle zmienił ton. Teraz mówi, że ćwiczenia mogą zostać przesunięte niemal pod same granice NATO – tuż przy Polsce i Litwie. Oficjalna narracja mówi o "odpowiedzi na eskalację sąsiadów". Analitycy twierdzą jednak, że chodzi o presję, demonstrację siły i pokazanie, że Białoruś nie tylko wspiera Rosję, ale też staje się jej zbrojnym zapleczem.
Warszawa nie zamierza przyglądać się temu bezczynnie. 34 tysiące żołnierzy – polskich i sojuszniczych – weźmie udział w manewrach "Żelazny Obrońca". Będą to największe ćwiczenia Wojska Polskiego w tym roku, angażujące wszystkie rodzaje sił zbrojnych – od wojsk lądowych, przez marynarkę i lotnictwo, aż po wojska specjalne.
Rosnąca aktywność wojskowa tuż za wschodnią granicą, modernizacja białoruskiej armii i coraz ściślejsza współpraca z Moskwą sprawiają, że napięcie w regionie ponownie narasta. A to oznacza, że w najbliższych miesiącach sytuacja na linii NATO–Rosja może być jeszcze bardziej napięta.