Na razie nie ujawniono jeszcze dokładnego mechanizmu działania nowego podatku, jego wysokości i przewidywanych wpływów do budżetu - zaznacza agencja AFP. Dodaje, że pojawiały się propozycje stawki 1,5-1,75 proc. od przychodów z płatnych subskrypcji.

Związek producentów i nadawców muzycznych Prodiss z entuzjazmem przyjął zapowiedź wprowadzenia podatku. "Jesteśmy zachwyceni, że rząd podjął tę decyzję przy wsparciu posłów i senatorów" – stwierdziła dyrektor generalna organizacji Malika Seguineau w rozmowie z AFP. Podkreśliła, że jest to "jedyne narzędzie, które pozwala zapewnić zrównoważone finansowanie artystom".

Nowy podatek dzieli jednak przemysł muzyczny. "Przyjmujemy do wiadomości decyzję rządu, która nie uwzględnia wysiłków wielu platform, w tym Spotify. To prawdziwy cios dla innowacyjności i perspektyw wzrostu nagrań muzycznych we Francji. Rozważamy dalsze działania, jakie należy podjąć w związku z wdrożeniem tego niesprawiedliwego środka" – przekazała platforma Spotify.

Ustawa wprowadzająca podatek została już przegłosowana w Senacie w listopadzie podczas rozpatrywania projektu budżetu na 2024 rok.

Reklama

Przeciwnicy podatku apelowali o dobrowolne wpłaty. Firmy Apple, Deezer, Meta, Spotify, YouTube i TikTok ogłosiły w środę we wspólnym oświadczeniu, że mogłyby w 2025 r. przekazać 14 mln euro z dobrowolnych składek.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)