Jak zaznaczył, talibowie nie wywiązali się z obietnicy dążenia do pokoju w celu osiągnięcia wewnątrzafgańskiego porozumienia politycznego między talibami a rządem centralnym w Kabulu, które pozwoliłoby na jakąś formę przejściowego zarządzania krajem.
Przedstawiciel UE ocenił, że sytuacja w Afganistanie jest "dość trudna, ale nie rozpaczliwa" i różni się od kryzysów, z jakimi borykają się Syria i Irak, ponieważ wciąż ma rząd uznawany na arenie międzynarodowej.
Wysoki rangą urzędnik unijny przekazał, że Unia chce uniknąć sytuacji, w której Afganistan pogrąży się w wojnie domowej, stanie się jeszcze większym producentem narkotyków czy źródłem "masowego napływu migrantów".
W ciągu ostatnich kilku miesięcy w wyniku konfliktu zbrojnego w Afganistanie ok. 400 tys. mieszkańców kraju musiało opuścić swoje domy. W ostatnich 10 dniach wzrosła liczba osób uciekających do Iranu - sprecyzował unijny urzędnik. Jak dodał w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli, dostarczanie pomocy humanitarnej do Afganistanu staje się coraz trudniejsze z powodu trwających walk między siłami rządowymi a talibami. (PAP)