Wielomiliardowy projekt, który miał pomóc w ograniczeniu emisji i modernizacji największego rosyjskiego producenta aluminium, stoi pod znakiem zapytania – podaje Bloomberg. Dwa nowe zakłady, które pomogłyby największemu w kraju wydobywcy rudy żelaza produkować bardziej ekologiczny surowiec do produkcji stali eksportowanej do Europy, prawdopodobnie powstaną później, niż zakładano.

Wstrzymanie modernizacji infrastruktury grozi wykolejeniem strategii Rosji, by zrealizować zeszłoroczne zobowiązanie prezydenta Władimira Putina do osiągnięcia neutralności węglowej do 2060 roku. W zeszłym miesiącu gazeta Kommiersant pisała, że Rosja nie jest już w stanie zrealizować swoich celów redukcji emisji do połowy tego stulecia. Ma to bezpośredni wpływ na ambicje klimatyczne Europy, ponieważ transformacja energetyczna napędza popyt na wszystko: od niklu do nowych akumulatorów pojazdów elektrycznych, przez miedź do modernizacji sieci energetycznej, po stal do nowych, bardziej wydajnych budynków.

Emisja gazów cieplarnianych w Rosji może spaść wraz z osłabieniem jej gospodarki

Reklama

Ogólna emisja gazów cieplarnianych w Rosji ma spaść w tym roku, ponieważ jej gospodarka kurczy się. Branże, które przetrwają, nie będą w stanie tak szybko ograniczyć emisji dwutlenku węgla, a z czasem mogą nawet stać się bardziej brudne. „Zachęty do rozwoju odnawialnych źródeł energii, do zwiększania efektywności energetycznej po prostu znikną” – powiedziała Tatiana Mitrova, pracowniczka Centrum Globalnej Polityki Energetycznej Uniwersytetu Columbia. „Dlaczego miałbyś inwestować w oszczędność energii, skoro paliwo jest tak tanie, a jednocześnie nie masz już dostępu do energooszczędnych technologii?”.

Gospodarka Rosji pozostaje głęboko uzależniona od paliw kopalnych, przy czym węgiel i gaz generują około 58 proc. zapotrzebowania kraju na energię – podaje BloombergNEF. Energia wodna i jądrowa w 2020 r. miała odpowiadać za prawie 40 proc., a wiatr i energia słoneczna prawie nie były uwzględniane w bilansie energetycznym kraju.

Produkcja energii elektrycznej w Rosji w 2020 roku była zdominowana przez gaz ziemny

Rosja poczyniła postępy w ograniczaniu emisji związanych z produkcją żelaza i stali, która odpowiada za około 6 proc. emisji gazów cieplarnianych. W ciągu ostatnich dwóch dekad producenci stali wydali dziesiątki miliardów dolarów na modernizację i odbudowę starych radzieckich zakładów, w wielu przypadkach opierając się na zagranicznym doświadczeniu i technologii. Jednak naprawa i dalsze udoskonalanie tych zakładów stały się trudniejsze z powodu sankcji.

Jednym ze sposobów znacznego ograniczenie zanieczyszczeń pochodzących z produkcji stali jest produkcja żelaza znanego jako brykietowane na gorąco (HBI), które wytwarza od 35 proc. do 40 proc. mniej dwutlenku węgla niż tradycyjne procesy, takie jak produkcja stali w wielkich piecach węglowych. Metalloinvest Holding Co., największy rosyjski producent rudy żelaza, podpisał w październiku kontrakt o wartości 600 mln dolarów na budowę nowej fabryki HBI w swojej kopalni Lebiedzinski. Projekt ten zostanie prawdopodobnie wstrzymany. W podobnej sytuacji znajduje się inny zakład HBI o wartości 540 mln dolarów, planowany do budowy w należącej do spółki kopalni Mikhailovsky.

Metalloinvest, który już teraz jest największym na świecie producentem HBI, planował budowę nowych zakładów w celu zaopatrywania klientów w Europie. Będą oni musieli liczyć się z wyższymi opłatami za import surowców powodujących duże emisje, zgodnie z nadchodzącymi przepisami mającymi na celu wyeliminowanie emisji gazów cieplarnianych netto na kontynencie do połowy tego stulecia.

Problemy rosyjskiego przemysłu aluminiowego

Ten sam problem dotknął rosyjski przemysł aluminiowy, który odpowiada za 10 proc. światowego rynku. United Co. Rusal International PJSC, główny rosyjski producent tego metalu, nie jest objęty sankcjami, ale boryka się z problemami logistycznymi i niedoborem importowanego aluminium – surowca potrzebnego do produkcji metalu – z powodu wojny i zakazu eksportu z Australii. Może to wpłynąć na planowane przez firmę inwestycje o wartości 5 mld dolarów w modernizację hut.

„Rusal kontynuuje program restrukturyzacji środowiskowej czterech hut aluminium na Syberii” – powiedział rzecznik firmy. 30 marca firma stwierdziła, że rosyjski plan zmiany sposobu regulacji cen metali krajowych może zaszkodzić rentowności firmy, co może odsunąć w czasie realizację projektów. Oczywiście, niektóre projekty wydają się być kontynuowane pomimo sankcji. MMC Norilsk Nickel PJSC, największy na świecie producent rafinowanego niklu używanego w bateriach, powiedział w tym miesiącu, że warta około 4 miliardy dolarów budowa instalacji do wychwytywania siarki w zakładzie miedzi jest w toku i ma być zakończona w 2023 roku. Chociaż modernizacja nie zmniejszy emisji dwutlenku węgla, to obniży emisje dwutlenku siarki.

Sankcje, emisje a PKB

Wciąż jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, jak dokładnie sankcje wpłyną na gospodarkę Rosji, a co za tym idzie – na emisje. Bank Światowy szacuje, że produkt krajowy brutto może zmniejszyć się w tym roku o ponad 10 proc., a bank centralny ostrzega przed „odwrotną industrializacją”, która spowoduje wzrost ilości odpadów i zanieczyszczeń.

Z kolei według francuskiej firmy geoanalitycznej Kayrros SAS, od czasu inwazji na Ukrainę na rosyjskich lotniskach spadło zapotrzebowanie na paliwo lotnicze. Jednak naukowcy Kayrros szacują również, że intensywna pod względem emisji dwutlenku węgla produkcja cementu i wytwarzanie energii elektrycznej w elektrowniach węglowych są w większości zgodne ze średnimi sezonowymi.

Skutki wojny dla globalnej emisji

Tymczasem wojna ma inne negatywne skutki dla globalnej emisji. Dążenie krajów zachodnich do uniezależnienia się od rosyjskich paliw kopalnych wywołało boom na rynku węgla. Rosnące ceny energii zwiększają również popyt na brudne paliwa, w tym gaz, w innych częściach świata.

Istnieje jednak szansa, że sankcje mogą spowodować, że więcej węglowodorów pozostanie w ziemi. Rosyjskie wydobycie ropy naftowej w tym roku może spaść nawet o 17 proc. z powodu międzynarodowych restrykcji – oświadczył minister finansów Anton Siluanow. Stany Zjednoczone jak dotąd nie wprowadziły ograniczeń w sprzedaży lądowego i konwencjonalnego sprzętu do wierceń płytkowodnych firm takich jak Schlumberger NV i Baker Hughes Co. Takie działanie mogłoby również ograniczyć możliwości Rosji w zakresie wydobycia większej ilości ropy i gazu.

Nad rosyjskimi firmami wisi niepewność, jak daleko posunie się eskalacja wojny. Kadra kierownicza działa obecnie w warunkach gospodarki wojennej, a nie w coraz bardziej globalnie zintegrowanym modelu z przeszłości, co sprawia, że deklarowanie planów na przyszłość jest praktycznie niemożliwe. W sytuacji, gdy firmy walczą o przetrwanie, cele klimatyczne nie są najbardziej palącą kwestią.