"Zakładam, że Putin stłumi bunt. To, czego jesteśmy tutaj świadkami, jest rosyjską wersją 20 lipca 1944 roku: to również zostało pomyślnie stłumione. Jednocześnie było to preludium końca" reżimu - oświadczył Heinemann-Grueder i ocenił, że dla Putina będzie to pyrrusowe zwycięstwo.

Napięcia w rosyjskim wojsku

Uczony zaznaczył, że bunt Grupy Wagnera pokazuje napięcia w rosyjskim wojsku i ocenił, że Jewgienij Prigożyn z pewnością ma sojuszników w regularnej armii rosyjskiej.

Reklama

N24 przypomina, że dwóch generałów wypowiedziało się przeciwko buntowi, ale jednocześnie stwierdzili, że Prigożyn ma rację w swojej krytyce sposobu prowadzenia przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie.

Bunt Grupy Wagnera pokazuje, jak bardzo Rosjanie są przyparci do muru, a wątpliwości co do tego, czy Rosja może tę wojnę jeszcze obrócić na swoją korzyść, są znaczne - stwierdził profesor.

Na pytanie, czy pucz z 1991 roku przeciwko prezydentowi ZSRR Michaiłowi Gorbaczowowi również może być historyczną paralelą, Heinemann-Grueder powiedział, że "sierpniowy pucz był powstaniem przeciwko osłabionemu prezydentowi". "To wciąż może nas czekać, jeśli część aparatu bezpieczeństwa uzna, że Putin jest tak osłabiony w wyniku buntu Grupy Wagnera, że muszą uratować państwo przed Putinem. Ale jeszcze tam nie jesteśmy" - dodał. (PAP)