Przyszłość otwartych funduszy emerytalnych to III filar systemu, a konkretnie IKZE – indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego. Trafi na nie trzy czwarte zgromadzonych w akcjach aktywów OFE. Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju nie ma złudzeń, że fundusze będą chciały dostosować swoje portfele, by stać się na nowo produktami emerytalnymi, a nie tylko uzupełnieniem państwowego systemu subkont w ZUS, na których odkładane są pieniądze ubezpieczonych.

To oznacza, że OFE będą sprzedawały akcje i kupowały inne instrumenty. Ale nie od razu, na dostosowanie portfela będą miały 7 lat.

Dla Waldemara Markiewicza, prezesa Izby Domów Maklerskich, to optymalny pomysł. – Nie widzę nic złego w tym, żeby fundusze sprzedały część akcji i mogły kupować np. obligacje skarbowe. Wprowadzenie okresu przejściowego zabezpieczy giełdę przed nadmierną podażą akcji – mówi prezes IDM.

Jego zdaniem kluczową zmianą jest uznanie środków w nowych, trzeciofilarowych OFE za prywatne. To wyklucza przejęcie ich w przyszłości przez państwo i ułatwi stworzenie z rynku kapitałowego miejsca, gdzie firmy będą mogły pozyskać finansowanie na rozwój – alternatywnego do sektora bankowego.

Reklama

Paweł Borys –prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Szef Rady Nadzorczej BGK i jeden z najbliższych współpracowników wicepremiera Mateusza Morawieckiego

Kiedy poznamy projekty ustaw pokazujące, co dalej z OFE i III filarem?

W prace zaangażowane jest Ministerstwo Rozwoju i Finansów oraz resort rodziny, głównie poprzez ZUS. Pierwsze projekty ustaw już powstały. Trwają jeszcze wewnętrzne konsultacje, przygotowanie uzasadnienia i oceny skutków regulacji. Będą one konsultowane m.in. z Komisją Nadzoru Finansowego. Ostateczną formę projektów powinniśmy poznać w ciągu 4–8 tygodni.

Co z pieniędzmi z OFE? Na ile projekty będą oddawały zapowiedzi zawarte np. w przeglądzie emerytalnym?

Projekty są w pełni kompatybilne z wnioskami zawartymi w przeglądzie i z tym, co prezentował wcześniej wicepremier Mateusz Morawiecki. Oczywiście rozwiązania są bardziej szczegółowe i dopracowane, ale ogólne ramy są spójne z zapowiedziami. Czyli trzy czwarte aktywów ma zostać przeniesiona na konta emerytalne Polaków w III filarze, a 25 proc. trafi do Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Na jakie konta trafią w III filarze?

Ostatecznie propozycja zakłada, że będą to – nie jak wcześniej planowano Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) – Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Chodzi m.in. o spójność z systemem podatkowym. Składka na IKZE podobnie jak na OFE jest zwolniona z podatku, natomiast ryczałtowy podatek 10 proc. płaci się przy wypłacie pieniędzy.

Czy będą limity kosztów i opłat pobieranych przez fundusze zarządzające tymi kontami?

Wszelkie opłaty pobierane przez instytucje finansowe nie będą mogły przekroczyć w ciągu roku limitu 0,6 proc. aktywów. W przypadku środków przenoszonych z OFE opłaty nie powinny wzrosnąć.

Kto będzie zarządzał tymi kontami?

Te instytucje, które obecnie. Docelowo ważne jest, by w przeciwieństwie do systemu OFE ten rynek był otwarty i oszczędzający mieli swobodę przenoszenia się między instytucjami czy typami strategii inwestycyjnych. Mogą się też uaktywnić banki, które nie uczestniczyły w OFE. Chcemy, żeby rynek stał się dużo bardziej konkurencyjny i zwiększyła się paleta dostępnych dla klientów produktów. Po okresie tranzycji, czyli ograniczeń w zmianach portfela, który ma wynieść 7 lat, dostępne będą dowolne produkty istniejące dziś w ramach IKZE – fundusze, ubezpieczenia, depozyty, a nawet IKZE w biurze maklerskim.

Po co ten okres tranzycji ?

Przyjęte rozwiązanie nie może powodować wyprzedaży akcji na giełdzie i spadku ich wartości, oznaczałoby to stratę dla przyszłych emerytów. Początkowo fundusze będą miały około 90 proc. przekazanych do III filara aktywów w akcjach o wartości ponad 100 mld zł. Żeby uniknąć wyprzedaży na giełdzie, gdyby wszyscy naraz chcieliby pozbyć się dużej części akcji, niezbędne są pewne ograniczenia. Dlatego co roku będzie obniżany minimalny próg zaangażowania w akcje.

Jaką rolę odegra w tych zmianach PFR?

Przewidywaliśmy, że PFR przez pierwsze dwa lata będzie angażował się w tworzenie i zarządzanie pracowniczymi programami emerytalnymi. Teraz na stole są dwie koncepcje – także ta zakładająca, że fundusz nie będzie miał takiej roli. W tej koncepcji PFR może być domyślnym funduszem, gdyby ktoś sam nie dokonał wyboru, ale myślimy o uruchomieniu konkurencji na tym rynku od razu. Stałoby się tak pod warunkiem ścisłego uregulowania i ograniczenia akwizycji, reklamy czy płacenia agentom. Chcemy uniknąć nieprawidłowości, które były przy powstawaniu OFE.

Jaki ma być model składkowy w ubezpieczeniach pracowniczych?

Pracownik płaciłby składkę 2 proc. podstawy wymiaru z możliwością jej zwiększenia do 4 proc. Pracodawca dołoży do tego 2 proc. z możliwością zwiększenia do 3 proc. – w tym będzie zwrot dla pracodawcy 0,5 proc. z Funduszu Pracy. Te pieniądze byłyby zwolnione ze składek na ubezpieczenia społeczne. Najważniejszym elementem systemu będzie wprowadzenie domyślnego zapisu, tzn. pracodawca zapisze pracownika do ubezpieczenia emerytalnego, pracownik będzie mógł się jednak z niego wypisać. To kluczowa kwestia.

Co z aktywami, które trafią do FRD?

Ich wartość zostanie zapisana na subkontach ubezpieczonych, które są waloryzowane wskaźnikiem opartym na nominalnym wzroście PKB.

>>> Polecamy: Zwolnienia grupowe w PZU. Koniec dobrej zmiany dla pracowników