Sytuacja gospodarcza nie jest dziś najlepsza dla producentów chemii. Jak kryzys odbił się na działalności koncernu?
Walter Seufert: Przewiduje się, że w tym roku na świecie nastąpi spadek PKB o 3 proc., natomiast produkcja przemysłowa zmaleje o 10 proc. Nie pozostanie to oczywiście bez wpływu na kondycję wielu przedsiębiorstw. Generalnie branża chemiczna zanotuje jednak spadki. W przypadku BASF sprzedana produkcja w drugim kwartale spadła o 18 proc., wartościowo o 13 proc. Zysk spadł o ponad 55 proc. Dzięki udanej redukcji aktywów obrotowych, poprawie efektywności i obniżeniu kosztów w pierwszej połowie roku 2009 udało nam się zwiększyć środki pieniężne z bieżącej działalności operacyjnej o łącznie 1 mld euro, do kwoty 3,6 mld euro.
Jak w takim otoczeniu radzi sobie BASF Polska?
W.S.: W ubiegłych pięciu latach BASF odnotowywał w Polsce ponad 10-proc. wzrost obrotów. W tym roku będzie to na pewno znacznie mniej.
Reklama
Michael Hepp: Nasza spółka także została dotknięta kryzysem i to nawet jeszcze mocniej, ze względu na to, że nasze wyniki przeliczane są na euro. Mamy znaczny negatywny wpływ zmian kursowych na obrót. Warto odnotować jednak, że np. sektor środków ochrony roślin rozwija się bardzo dobrze. Sprzedaż BASF w tym segmencie, liczona w złotych, wzrośnie. Również w sektorze budowlanym, ze względu na wielość projektów infrastrukturalnych w Polsce, radzimy sobie dobrze i zanotowaliśmy wzrost liczony w złotych. W euro zanotowaliśmy niestety spadek. Zyskujemy również na nadzwyczajnej koniunkturze w przemyśle motoryzacyjnym. Wasz kraj korzysta w szczególny sposób z tego, że w innych krajach Europy wprowadzono premie za złomowanie starych samochodów. Polska produkcja fiatów czy opli sprzedaje się dobrze, a my, jako dostawcy tworzyw sztucznych dla przemysłu motoryzacyjnego, zwiększamy sprzedaż.
BASF zamierzał w ciągu najbliższych dwóch lat wydać w Polsce 10 mln euro. Czy te plany będą zrewidowane?
M.H.: Plany nie ulegają zmianom, czego potwierdzeniem jest nasza ostatnia inwestycja w Myślenicach. Rozbudowujemy tam moce produkcyjne zakładu wytwarzającego dodatki do betonu. W ciągu najbliższych kilku tygodni rozbudowa ta zakończy się i zakład zostanie w całości uruchomiony. Kolejna nasza inwestycja to nowo wybudowany zakład w Śremie pod Poznaniem, w którym będziemy produkować chemię budowlaną. W tej lokalizacji rozpoczynamy też trzecią naszą inwestycję w Polsce, mam tu na myśli zakład produkcji poliuretanów dla budownictwa. Mimo kryzysu widzimy szanse – chcemy wprowadzać nowe produkty, na przykład izolacje cieplne dla budownictwa czy katalizatory umożliwiające redukcję podtlenku azotu. Taki katalizator nabyły od nas niedawno Zakłady Azotowe Puławy. Poza tym wprowadzamy produkty umacniające i uszczelniające wybrzeże morskie. Chodzi o elastomery poliuretanowe. Rozmawiamy obecnie z polskimi urzędami morskimi na temat przeprowadzenia projektów pilotażowych z zastosowaniem tych wyrobów.
Kryzys to dobry moment na kupowanie spółek. Czy planujecie przejęcia w Polsce?
W.S.: Konsolidacja w przemyśle chemicznym będzie postępowała, w Polsce również. To jeden z najważniejszych dla nas krajów w Europie – wielki rynek, rosnący nawet w czasie obecnego spowolnienia. Bacznie go obserwujemy i jeśli pojawi się ciekawa możliwość przejęcia, będziemy na pewno zainteresowani. W ostatnich latach kupiliśmy na świecie naprawdę sporą liczbę przedsiębiorstw. Koncentrujemy się na zakończeniu procesu integracji z jednym z nich – firmą CIBA.
BASF PRZEJĄŁ CIBA
95,8 proc. udziałów kontroluje BASF w szwajcarskim holdingu CIBA, który produkuje m.in. dodatki do tworzyw sztucznych i powłok.
BASF pojawiał się w wielu spekulacjach wśród potencjalnych chętnych do przejęcia Ciechu, Azotów Tarnów oraz Zakładów Azotowych Kędzierzyn. Jesteście nimi zainteresowani?
W.S.: Nie widzimy potrzeby uczestniczenia w prywatyzacji tych firm. Prywatyzowane przedsiębiorstwa posiadają przede wszystkim instalacje do produkcji nawozów. W związku z tym to temat dla firm, które interesują się przede wszystkim takim asortymentem. Już dziesięć lat temu zdecydowaliśmy się wycofać ze sprzedaży nawozów. Wydaje się, że nie ma sensu wracać do działu, z którego wyszliśmy.
Jakie działania antykryzysowe podjął BASF, aby bronić się przed negatywnymi skutkami spowolnienia gospodarczego?
W.S.: Podwyższyliśmy poziom naszego cash flow przez pozbycie się nadmiaru zapasów. Ponieważ jednak inne przedsiębiorstwa, które są uczestnikami łańcucha zaopatrzeniowego, zrobiły dokładnie ten sam ruch, zanotowaliśmy gwałtowny spadek sprzedaży. Poza tym rozpoczęliśmy realizację szerokiego programu cięcia kosztów. Będziemy go kontynuować do 2012 roku. Przyniesie rocznie łącznie 1 mld euro oszczędności.
M.H.: W Polsce staramy się rozwiązać problemy, ograniczając koszty i optymalizując procesy. Przykładem jest scentralizowanie naszych zakupów dla Europy Środkowej w Warszawie. Z drugiej strony część naszego polskiego działu finansowo-księgowego przenieśliśmy do naszej centrali usługowej w Berlinie.
Zamierzacie redukować etaty?
W.S.: Polskę ominą zwolnienia. W ramach restrukturyzacji planujemy jednak zlikwidować na całym świecie w sumie około 3700 miejsc pracy do 2013 roku.
M.H.: Jeśli realizuje się inwestycje, tak jak my w Polsce, to siłą rzeczy potrzebni są też ludzie, którzy będą te nowo wybudowane instalacje obsługiwać. Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że na koniec roku zatrudnienie w BASF Polska będzie wyższe niż na jego początku.
Sprawa redukcji emisji CO2 jest dziś niezwykle istotna dla firm chemicznych. Jak pakiet klimatyczny wpłynie na działalność BASF?
W.S.: Nasza grupa emituje około 70 mln ton CO2 rocznie. Te emisje będą oznaczały dla nas wydatki na poziomie kilkuset milionów euro. To spore kwoty, ale jeżeli przedsiębiorstwa z Ameryki i Azji będą płaciły za emisje tak samo jak firmy w Europie, to nie widzę problemu. Ryzyko polega jednak na tym, że Pakiet zostanie wprowadzony tylko w Unii. A reguły gry powinny być takie same dla wszystkich. Mamy nadzieję, że w grudniu na szczycie klimatycznym w Kopenhadze jeszcze raz będzie mowa o pakiecie w ujęciu globalnym i inne regiony będą partycypowały w jego realizacji.
REDUKCJA EMISJI CO2
Pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada ograniczenie emisji dwutlenku węgla (C02) oraz zmniejszenie energochłonności o 20 proc. i wzrost użycia energii odnawialnej do 20 proc. do roku 2020. Propozycje KE są jednolite dla całej Unii.
WALTER SEUFERT
doktor, od 2004 roku szef dywizji Europa, odpowiedzialny m.in. również za rynki Afryki, Bliskiego Wschodu oraz Rosji. Z BASF związany od 1980 roku. Pracował w oddziałach w Argentynie i USA
MICHAEL HEPP
doktor, od 1 marca 2008 r. prezes BASF Polska. Wcześniej prowadził m.in. w Sao Paulo dział środków uszlachetniających BASF na Amerykę Południową. W BASF pracuje od 21 lat
ikona lupy />
Walter Seufert Fot. Marek Matusiak / DGP