Od czwartku przestrzeń powietrzna nad terminalem LNG w Świnoujściu została zamknięta – poinformowała w piątek Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Decyzja podyktowana jest ochroną obiektu przed możliwym rozbiciem się samolotu na jego terenie i szpiegostwem przemysłowym.

„Po konsultacji z Urzędem Lotnictwa Cywilnego w czwartek w południe został wdrożony rejon ograniczeń lotów na terenie terminalu LNG w Świnoujściu” - powiedział PAP rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Mateusz Sokołowski. „W ten sposób możliwa jest ochrona gazoportu przed ingerencją obiektów z powietrza. Jednocześnie chronimy statki powietrzne, dla których niebezpieczeństwem jest występujący od czasu do czasu upust gazu” - oznajmił.

Jak wyjaśnił, obecnie nad gazoportem w Świnoujściu „nie mogą latać wszyscy, którzy spełniają warunki definicji statku powietrznego w prawie lotniczym za wyjątkiem m.in. lotów pary dyżurnej, lotów ratunkowych w tym pogotowia ratunkowego czy straży pożarnej oraz wszystkich lotów, które zarządzi zarządzający obiektem np. loty techniczne”. „Inne samoloty, awionetki, szybowce, drony, balony, paralotnie mają zakaz wlotów w taką strefę” - wyliczył Sokołowski. Ograniczenie lotów dotyczy przestrzeni do wysokości 1500 stóp n.p.m. czyli ok. 500 m.

„Rejon ograniczenia lotów jest tymczasowy. Obecnie trwają konsultacje na temat zmiany rozporządzenia Ministra Infrastruktury na temat zakazu lotów obowiązujących powyżej 3 miesięcy. W tym dokumencie znajduje się lista wszystkich stref P i obiektów, jakie są nimi objęte. Zarządzający terminalem chciałby, aby także i ten obiekt był wciągnięty na tę listę” - dodał rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

„Terminal LNG to infrastruktura krytyczna i celem tego rozporządzenia jest ochrona tego typu obiektów. Ma to ustrzec przed katastrofą, jaką byłoby rozbicie samolotu na terenie gazoportu, ale też przed lotami dronów, które mogły by brać udział w szpiegostwie przemysłowym” - zaznaczył Sokołowski.

Reklama