Podczas sobotniej konwencji w Lublinie premier Mateusz Morawiecki mówił, że PiS idzie "w kierunku liczenia ZUS-u od dochodu i takiego zagwarantowania, żeby było łatwiej tym, którzy mają niższe dochody, którzy się rozkręcają, inwestują". W poniedziałkowym wywiadzie dla PAP podkreślił, że rozwiązanie to wychodzi na przeciw oczekiwaniom przedsiębiorców.

O zapowiedź PiS dotyczącą ZUS Kidawa-Błońska została zapytana na porannym briefingu w Warszawie. "My proponujemy proste rozwiązanie, żeby dla tych małych firm ZUS był odliczany od płacy minimalnej, żeby to było bezpieczne, żeby wszyscy mogli ten ZUS płacić i żeby było to zabezpieczenie późniejszej emerytury i żeby nie było takiej dziury, że kogoś nie stać na płacenie ZUS i potem zostaje bez środków do życia" - powiedziała.

Obecnie składki ZUS, które przedsiębiorcy płacą na zasadach ogólnych, naliczane są od podstawy wynoszącej 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej - w 2019 r. prognozowane przeciętne wynagrodzenie miesięczne wynosi 4765 zł, więc podstawa wymiaru składek wynosi 2859 zł.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera przekonywała, że program KO jest prorozwojowy, w którym liczą się ludzie pracujący, ale równocześnie taki, który oferuje środki osobom, które z różnych powodów pracować nie mogą. "Praca musi się w naszym kraju opłacać, bo jest naprawdę wartością. Musimy ludzi, którzy pracują, szanować. Musi być nowy etos pracy" - zaznaczyła posłanka PO. (PAP)

Reklama

autor: Marta Rawicz