Ustawa ws. jawności majątku rodzin najważniejszych urzędników państwowych została przyjęta przez Sejm 11 września. Przewiduje ona, że premier, ministrowie, posłowie, senatorowie, europosłowie, prezesi TK, NSA i SN będą mieli obowiązek ujawnić majątek odrębny swych małżonków i dzieci. Projekt ustawy przygotował rząd.

Na wtorkowym posiedzeniu Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich wniosek o odrzucenie ustawy w całości zgłosił Robert Dowhan (PO). Za przyjęciem wniosku głosowało 4 senatorów, przeciw było trzech

Senatorowie PiS złożyli wniosek mniejszości o przyjęcie ustawy bez poprawek. Oznacza to, że na środowym posiedzeniu, Senat otrzyma dwa wnioski: komisyjny - o odrzucenie ustawy w całości oraz mniejszościowy – o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Stanowisko rządu przedstawił na posiedzeniu komisji podsekretarz stanu w KPRM Tomasz Szczegielniak. Zaznaczył on, że ustawa o jawności majątku rodzin najważniejszych osób w państwie ma na celu zapewnienie większej niż dotychczas transparentności życia publicznego, co - jak powiedział – bez wątpienia wpisuje się w oczekiwania społeczne. „Społeczeństwo musi mieć pewność, że nie istnieją wątpliwości co do pochodzenia i stanu majątków osób sprawujących funkcje publiczne, a w szczególności zajmujących najważniejsze funkcje w państwie” – uzasadniał Szczegielniak.

Reklama

Przygotowanie ustawy, na podstawie której ujawnione byłyby majątki – i ich źródła - współmałżonków polityków, osób pozostających we wspólnym pożyciu oraz ich dorosłych dzieci, zapowiedział pod koniec maja prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Sprawa jawności majątków małżonków polityków pojawiła się, gdy "Gazeta Wyborcza" napisała, że premier Mateusz Morawiecki wraz z żoną w 2002 r. kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu, podczas gdy nieruchomość miała już w 1999 r. być warta prawie 4 mln zł, a obecnie ok. 70 mln zł. Premier Morawiecki informował, że "GW" sprostowała wysokość kwoty, jaka miałaby obecnie odpowiadać wartości działki. Według przedstawionej w sprostowaniu wyceny obecna wartość nieruchomości to ok. 14,3 mln zł.

>>> Czytaj też: Trzaskowski: Do tej pory wydano 7 milionów złotych, żeby ustalić przyczynę awarii