Lukę postanowiła wypełnić firma doradztwa finansowego Star Finance – spółka-córka działającej na rynku od 2004 r. firmy Gold Finance. Firma w biurach otwieranych w miejscowościach powyżej 8 tys. mieszkańców chce zapewnić mieszkańcom szeroki dostęp do różnych rozwiązań z zakresu finansów osobistych.

- Zamierzamy mieszkańcom miasteczek dostarczać szybko i profesjonalnie różne usługi finansowe: kredyty gotówkowe i konsolidacyjne, hipoteczne, ubezpieczenia majątkowe, prowadzić leasing dla małych firm oraz umożliwić im opłacanie różnych rachunków, których dokonują z reguły na poczcie w niezbyt przyjemnej atmosferze. Nasze usługi, po dogłębnej analizie rynku, będą skierowane do całej rodziny i co ważniejsze „blisko domu”. Umożliwimy nawet doładowanie telefonu komórkowego. Do współpracy zaprosiliśmy banki: PKO BP, Pekao SA, Getinbank, MultiBank czy Eurobank i Bank BPH - mówi prezes zarządu Łukasz Błażejewski.

- O wprowadzeniu na rynek marki Star Finance zadecydowały dwa czynniki. Głównie rosnące zapotrzebowanie na profesjonalne doradztwo finansowe w małych i średnich miastach. Ponadto coraz większe zainteresowanie, głównie ludzi młodych po studiach z pewną praktyką, planujących rozpocząć współpracę z nami na zasadach franszyzy. Otrzymaliśmy 500 takich zgłoszeń. Osoby te nie dysponują wielkimi pieniędzmi, ale mają zapał i dobre pomysły, a przede wszystkim znają lokalny rynek. Wystarczy już 15 tys. zł, aby otworzyć salonik pod naszą marką. Placówka doradztwa finansowego pod marką Gold Finance to już wydatek ok. 50 tys. zł - mówi Tomasz Machajewski, dyr. sprzedaży Star Finance.

– Każdemu z partnerów gwarantujemy wsparcie merytoryczne doświadczonych analityków oraz opiekę doradcy odpowiadającego za wsparcie procesów sprzedaży w poszczególnych salonach. Ponadto szkolenie pracowników i wdrożenie nowych projektów na lokalnym rynku - dodaje.

Reklama

Firma liczy, że średnie obroty miesięczne w placówce wyniosą ok. 150 tys. zł z kredytów gotówkowych i ok. 70-85 tys. zł z kredytów hipotecznych. Będą też przychody z obsługi różnych płatności, gdzie marża ma być niższa niż na poczcie oraz doładowań telefonów popularnych operatorów. Do końca roku ma powstać 35 placówek, a za trzy lata już ponad 1000 w całej Polsce.