Najważniejsze inwestycje w ochronę środowiska grupy Maspex, krajowego lidera w produkcji i sprzedaży soków, a zarazem jednej z największych polskich firm, wiążą się z modernizacją i budową oczyszczalni ścieków oraz ze zużyciem energii i gazu. W firmach produkcyjnych oczyszczalnie są na ogół najdroższe wśród wszystkich inicjowanych przez nie przedsięwzięć ekologicznych. Sporo kosztują technologie i instalacje do oczyszczania ścieków, ale i wzniesienie wszystkich potrzebnych obiektów jest kapitałochłonne. Tym bardziej, że firmy wykonujące oczyszczalnie mają dziś pełno roboty (bo unijne wymogi ekologiczne zmuszają firmy i samorządy do ich budowy) i utrzymują wysokie stawki za swoje usługi. To dlatego firmy produkcyjne, sięgając po unijne dotacje na ochronę środowiska, najchętniej wybierają właśnie systemy oczyszczania i podczyszczania ścieków.

Miasto kazało sobie płacić

Tak było w przypadku Ekolandu, jednej z fabryk Maspeksu, która zajmuje się wyrobem herbatek rozpuszczalnych. Ekoland odprowadza dziś ścieki do oczyszczalni miejskiej, co owocuje słonymi rachunkami, ale też utrudnia planowaną rozbudowę tej wytwórni. Dlatego władze firmy postanowiły wybudować własną oczyszczalnię. Będzie ona kosztować w sumie 27 mln zł, z czego 30 proc. (8,1 mln zł) pokryje unijna dotacja z programu Infrastruktura i Środowisko.

– Inwestycje w ochronę środowiska obniżają koszty zużycia zasobów, a przez to koszty funkcjonowania zakładów – mówi Dorota Liszka, rzeczniczka Maspeksu. – Są też niezbędne w celu zwiększenia mocy produkcyjnych i racjonalizacji gospodarowania wodą, energią i gazem. Generalnie działania proekologiczne są dla nas bardzo ważne, dlatego nie tylko realizujemy inwestycje w tym zakresie, ale prowadzimy także działania edukacyjne. Na przykład program dla przedszkolaków „Kubusiowi Przyjaciele Natury”.

Reklama



Firma produkcyjna Model Opakowania z Biłgoraja miała już oczyszczalnię. Jednak, by spełnić coraz surowsze normy ekologiczne, musiała zainwestować w lepsze oczyszczanie ścieków z substancji toksycznych, w tym z resztek farb i kleju skrobiowego. – Budowa podczyszczalni ścieków wpisywała się też w nasze plany rozbudowy i modernizacji zakładu, którego ważną częścią jest rozwój infrastruktury związanej z ochroną środowiska – mówi Mariusz Całka, menedżer ds. marketingu firmy Model Opakowania.

Spadło zużycie wody

Podczyszczalnia, o przepustowości 20 metrów sześciennych na dobę, już działa. Dzięki niej fabryka będzie nie tylko mniej zatruwać środowisko, ale i zużyje mniej wody (o 3 tys. m3 rocznie). Nowa instalacja sprawia, że część zużywanej wody wykorzystuje się ponownie do wytwarzania kleju skrobiowego. Inwestycja pochłonęła prawie milion złotych, ale firma zdobyła na nią 300 tys. zł unijnej dotacji z Programu Infrastruktura i Środowisko.
Wielokrotnie większą subwencję z UE, bo aż 9,6 mln zł, dostanie Kopalnia Węgla Brunatnego Turów z grupy PGE, która jak każdy tego typu zakład ma problem z tzw. wodami kopalnianymi. Przy wydobyciu węgla konieczne jest bowiem wypompowywanie wody z wyrobiska. Sęk w tym, że jest ona mętna, zanieczyszczona i nie powinna bez oczyszczenia trafiać do rzeki. Turowska kopalnia planuje rozbudowę, a do tego niezbędna jest jej większa i nowocześniejsza oczyszczalnia wód kopalnianych. Będzie kosztować 32 mln zł.

Mniej metali ciężkich

Zakłady Mechaniczne Tarnów dwa lata temu zakończyły kilka inwestycji, dzięki którym obniżyły emisję szkodliwych gazów, zużycie wody i zaczęły lepiej oczyszczać ścieki (mniej w nich metali ciężkich), trafiające z zakładu do rzeczki Białej. Dostały na ten cel ponad milion złotych unijnej dotacji, a to była połowa kosztów.