Indyjskie ministerstwo obrony wybrało europejskie samoloty bojowe. Jest to największe zamówienia na takie urządzenia od 15 lat. Wysiłki lobbingowe Baracka Obamy zdały się na nic.

Ministerstwo Obrony Narodowej w Indiach rozpocznie rozmowy z Dassault oraz EADS - dwoma europejskimi firmami produkującymi pojazdy wojskowe. Rozmowy rozpoczną się w czerwcu i potrwają 8 miesięcy. Jednak wyścig po zamówienie od Hindusów jeszcze się nie skończył, bo rząd Manmohana Singh’a czeka jeszcze na zgodę Ministerstwa Obrony Narodowej. Tymczasem wielkimi przegranymi okazały się Stany Zjednoczone, których firmy takie jak Boeing co. BA oraz Lockheed Martin corp. LMT także startowały do przetargu. Amerykanie nie zaoferowali Hindusom najnowocześniejszych samolotów takich jak F-22 ale F-16. Samoloty te zaprojektowano po raz pierwszy w 1970 roku.

>>> Czytaj też: SIPRI: Indie największym na świecie importerem broni

Według V. K. Kapoor, emerytowanego porucznika, który nadzoruje przetargi wojskowe, amerykański F-16 oraz F/A-18 będą nowoczesne przez najbliższe 10 lat. Jednak Hindusi szukają modeli samolotów, które będą służyć przez najbliższe 30 lat.

Reklama

Przez ostatnią dekadę Hindusi potroili swoje wydatki na obronę do kwoty 32 mld dolarów w tym roku, tym samym próbują dotrzymać kroku Chinom które zwiększyły wydatki na obronę kraju czterokrotnie.