Drugim powodem korekty prognoz są napięcia na globalnym rynku kredytowym. Spowodują one, iż zachodnie banki nie będą skłonne w równym zakresie, co w przeszłości, finansować boomu konsumpcyjnego w Europie Centralnej. Zaszkodzi to dynamice narastania kredytu w tych krajach, a tym samym popytowi gospodarstw domowych.

Średnioroczna prognoza PKB dla Polski za 2008 r. została utrzymana na niezmienionym poziomie 5,1 proc. rok do roku, ale prognoza na 2009 r. została skorygowana w dół o 1,1 proc. do 3,5 proc. z 4,6 proc.

Analitycy obniżyli też swoją prognozę średniorocznej inflacji towarów i usług konsumpcyjnych za 2009 r. do 3,0 proc. z 3,5 proc. Za br. nadal przewidują średnią inflację na poziomie 4,2 proc.Ich prognoza najważniejszej ze stóp procentowych na koniec br. wynosi 6,0 proc. Uprzednio przewidywali 6,25 proc. Na koniec 2009 r. główna stopa procentowa obniży się ich zdaniem do 5,5 proc. i wobec poprzedniej prognozy jest niższa o 1. pkt proc.

- Dane o wzroście świadczące o osłabieniu gospodarki zaskoczą NBP, jeśli zaś chodzi o inflację, to wygląda na to, iż będzie niższa niż dotychczas zakładaliśmy - napisali.Ich zdaniem, decyzja w sprawie wprowadzenia złotego do ERM-2 w 2009 r. komplikuje perspektywę dla polityki pieniężnej, ponieważ RPP będzie musiała de facto namierzać cel inflacyjny na poziomie 2,0 proc. w latach 2010-11. Wymóg spełnienia kryterium inflacyjnego sugeruje, iż RPP będzie ostrożna z obniżką.

Reklama

Morgan Stanley sądzi zarazem, iż cykl zacieśniania polityki pieniężnej już się zakończył, ale obniżki stóp nie będą tak duże, jak rynek się spodziewa. W 2009 r. główna stopę procentową zostanie obniżona w dwu etapach łącznie o 50 pkt bazowych.

PAP