W sobotę odbywa się konwencja programowa, na której zaprezentowany został tzw. Polski Ład, czyli nowy społeczno-gospodarczy program na okres pocovidowy, który firmują partie tworzące Zjednoczoną Prawicę. Jednym z zapowiedzianych rozwiązań jest podniesienie do 30 tys. zł kwoty walnej od podatku. Zaproponowano też podniesienie progu podatkowego z 85 tys. zł do 120 tys. zł

"Moim zdaniem kluczową zmianą proponowaną w Polskim Ładzie jest propozycja reformy klina podatkowego. Według przedstawionych założeń jest to rozwiązanie, które ma pozwolić na odejście od degresywnego sytemu do bardziej progresywnego. Potwierdziło się część przecieków mówiących o znaczącym, bo niemal 10-krotnym podniesieniu kwoty wolnej od podatku. To spowoduje, że obciążenia podatkowo-składkowe, które dotychczas były najwyższe, wyraźnie spadną" - komentuje kierownik zespołu makroekonomii w PIE Jakub Sawulski.

Jego zdaniem to ważna informacja z perspektywy walki z szarą strefą i płaceniem pod stołem. Sawulski przypomniał, że w niedawnym raporcie PIE szacował, iż 1,4 mln Polaków ma umowy o pracę i zarabia w okolicach płacy minimalnej, ale część ich wynagrodzenia jest wypłacana nielegalnie.

"Obniżenie obciążeń dla mniej zarabiających powinno pomóc w walce z tym procederem. Żeby jednak go całkowicie ukrócić, to wymagane byłyby większe kompetencje po stronie PIP i ZUS" - zastrzegł przedstawiciel PIE.

Reklama

Zauważył też, że po raz pierwszy od 12 lat zmienia się próg podatkowy w Polsce.

"Wprowadzenie zapowiedzianych zmian oznaczałoby, że dopiero od zarobków rocznych przekraczających 120 tys. złotych, podatnicy będą obejmowani stawką PIT na poziomie 32 proc. To ważna zmiana, bo poprzednio progi podatkowe były ustalane przy wyraźnie ok. dwukrotnie niższych płacach niż dziś. Aktualizacja progów będzie więc ważną informacją dla klasy średniej" – dodał Sawulski.