Jak znaczące są to wzrosty? Dla porównania – w tym samym czasie wartość indeksu spółek technologicznych na rynku amerykańskim (Nasdaq) poszła w górę „tylko” o ok. 300 proc. (od jakiegoś czasu eksperci rynkowi powtarzają, że ceny akcji na tym rynku są mocno przewartościowane i być może tworzy się na nim bańka), natomiast prawdziwym rekordzistą w tym przypadku jest Bitcoin, którego wartość podskoczyła aż o ok. 50 tys. proc., i wciąż rośnie. Z kolei biorąc pod uwagę prawdziwą bańkę na rynku amerykańskim, która pękła w 2000 r. (tzw. bańka dot-com, ang. „dot-com bubble”) należy zauważyć, że wzrosty w ciągu 10 lat do momentu jej pęknięcia wyniosły ok. 3000 proc.
Pewnym technicznym miernikiem, aby sprawdzić, czy ceny na danym rynku są przewartościowane, jest ich porównanie do średniej ruchomej (kroczącej). Przykładowo eksperci porównują ceny akcji do 200-sesyjnej średniej kroczącej na wykresach tygodniowych. Kiedy cena mocno odbiega od tej średniej, to można powiedzieć, że dane aktywo na rynku może być przewartościowane i być może zaczyna tworzyć się bańka cenowa. W przypadku notowań uprawnień EUA, 200-sesyjna średnia ruchoma w ostatnim dniu marca tego roku wyniosła ok. 20,5 euro. Biorąc pod uwagę notowania z tego dnia (42,45 euro), można zauważyć, że cena jest ponad 2-krotnie wyższa od tej średniej. Kiedy pękała bańka dot-com w marcu 2020 r. wyceny akcji amerykańskich na rynku NASDAQ były 2,5-krotnie wyższe od tej średniej.