Zima, śnieg i mróz to dla kierowców nie tylko czas większego stresu na drodze, ale także moment, gdy z pozoru drobne zaniedbania mogą oznaczać mandat sięgający nawet kilku tysięcy złotych. Odśnieżenie samochodu przed jazdą to nie tylko zdrowy rozsądek, to prawny obowiązek. A uruchomienie silnika, by „przyspieszyć” odśnieżanie? Zanim wyruszysz w trasę, sprawdź, jakie przepisy obowiązują tej zimy i ile możesz zapłacić za lekceważenie.

Obowiązek odśnieżenia pojazdu – co mówi prawo 2025?

Przepisy nie mówią wprost „musisz zdjąć śnieg z dachu”, ale zapis § 66 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym (Art. 66 prawa o ruchu drogowym) stwierdza, że pojazd biorący udział w ruchu drogowym musi być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby „korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu drogowego”.

W praktyce oznacza to, że zalegający śnieg na dachu, masce lub na szybach samochodu może zostać zakwalifikowany jako naruszenie tego obowiązku i służby mają podstawę do nałożenia mandatu.

Mandaty - ile grozi za jazdę „na bałwana”?

Kiedy jazda z nieodśnieżonym samochodem może kosztować naprawdę sporo?

  • Mandat do 3000 zł za prowadzenie pojazdu w stanie ograniczającym widoczność lub stwarzającym zagrożenie, np. duża warstwa śniegu na dachu lub masce samochodu.
  • Mandat do 300 zł za nieodśnieżone światła – stwarzające niebezpieczeństwo lub ograniczające widoczność.
  • Mandat do 500 zł za nieczytelną lub zasłoniętą tablicę rejestracyjną.
  • Uruchamianie silnika przy odśnieżaniu - mandat nawet do 300 zł.

Zimą wielu kierowców włącza silnik, by nagrzać auto i szybciej odśnieżyć szyby. Niestety, takie rozwiązanie w obszarze zabudowanym może być wykroczeniem. Zgodnie z obowiązującym prawem - pozostawianie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym (jeśli nie zachodzą okoliczności wyjątkowe) jest wykroczeniem.

Mandat za taką sytuację wynosi do 100 zł, w przypadku oddalenia się od auta przy włączonym silniku dodatkowe 50 zł. W sytuacjach gdzie mamy do czynienia z nadmierną emisją spalin lub hałasem w terenie zabudowanym – nawet 300 zł.

Dlaczego to takie ważne? Bezpieczeństwo przede wszystkim

Kilka sekund po ruszeniu z miejsca samochód z kupą śniegu na dachu może stać się niebezpieczny. Taki kawałek lodu lub śniegu może spaść na przednią szybę lub na drogę, zagrażając innym uczestnikom ruchu.

Jak ostrzegają eksperci - jazda tzw. "na czołgistę", czyli z lodem lub śniegiem na szybach, to poważne ryzyko i coraz częściej jest podstawą do wystawiania mandatów.

Podobnie odpalony silnik na postoju to nie tylko kwestia emisji spalin, to także kwestia hałasu, zanieczyszczeń.

Co zrobić, by uniknąć mandatu? Praktyczne wskazówki

  1. Odśnież dach, maskę, szybę, bagażnik. Usuwając śnieg i lód, zwiększasz bezpieczeństwo swoje i innych.
  2. Upewnij się, że wszystkie światła, lusterka i tablice rejestracyjne są czyste i widoczne.
  3. Nie zostawiaj silnika uruchomionego zimą na parkingu w obszarze zabudowanym, zwłaszcza jeśli opuszczasz auto.
  4. Planuj wyjazd do pracy wcześniej. Odśnieżenie nie musi trwać długo, ale musi być wykonane zanim ruszysz.
  5. Zwracaj uwagę na warunki pogodowe i przestrzegaj przepisów. Lepiej poświęcić kilka minut niż płacić setki albo tysiące złotych mandatu.