Jak zachować równowagę między prawem do informacji a ochroną danych

Konferencja zorganizowana przez prezesa UODO oraz Społeczny Zespół Ekspertów przy Prezesie UODO poświęcona była jednemu z wyzwań współczesnego dziennikarstwa. Dr hab. Agnieszka Grzelak, zastępczyni prezesa UODO, otwierając spotkanie, podkreśliła, że jego celem jest znalezienie równowagi między prawem do informacji a ochroną danych.

W pierwszym z trzech paneli dyskusyjnych „Dane osobowe w przestrzeni publicznej: misja mediów a prawo do prywatności” wzięli udział członkowie Społecznego Zespołu Ekspertów przy Prezesie UODO dr hab. prof. UŁ Marlena Sakowska-Baryła, dr hab. Dominik Lubasz i dr Paweł Litwiński.

Jakie są granice ujawniania tożsamości w materiałach prasowych

Dyskutowali o trudnościach dziennikarzy w godzeniu interesu publicznego z ochroną danych osobowych, granicach dopuszczalnego ujawniania tożsamości w materiałach prasowych i prawie do bycia zapomnianym. Prelegenci ocenili, że jesteśmy w momencie, w którym dziennikarze coraz częściej narzędziowo traktują ochronę danych osobowych i mierzą się z trudnością oceny, która informacja należy do sfery prywatności i jakie jest ryzyko identyfikacji bohatera publikacji, zwłaszcza w przypadku osób podlegających szczególnej ochronie, takich jak dzieci.

Przywołano m.in. przypadek Radia Szczecin, które w marcu zostało ukarane przez UODO karą ponad 56 tys. zł za brak procedur chroniących prawa bohaterów publikacji. Sprawa związana była m.in. z materiałem, w którym opisano skazanie za molestowanie seksualne, ujawniając przy tym, że ofiarą miał paść syn posłanki.

- Zasady administrowania danymi oraz dostępem do tych danych, które wynikają z RODO, obowiązują również dziennikarzy - podkreśliła dr hab. Marlena Sakowska-Baryła. Zaznaczyła, że ochrona danych dotyczy osób, które występują w materiałach prasowych zarówno w charakterze prywatnym, jak i publicznym. - Im bardziej prywatny jest kontekst sprawy, tym wyższy próg uzasadnienia interesu publicznego - dodała Sakowska-Baryła.

W trakcie panelu drugiego „Anonimizacja, wizerunek, głos – kiedy media powinny chronić dane?”, poruszono tematy związane z pseudonimizacją i anonimizacją oraz różnicami między tymi procesami, ochroną wizerunku osób publicznych i archiwizacji oraz okresami retencji danych w mediach.

RODO i prawo prasowe chronią prywatność. Anonimizacja i pseudonimizacja

Dyrektorka Departamentu Prawa i Nowych Technologii Monika Krasińska podkreśliła, że RODO i prawo prasowe w dużej mierze pozostają ze sobą w korelacji, ponieważ prawo prasowe wpisuje się w ochronę prywatności. Zaznaczyła jednak, że w prawie prasowym pojawia się także kwestia pozostawiania pewnych informacji w archiwum i odpowiedniego zabezpieczenia nośników z zachowanymi informacjami.

Reporterka programu „TVN Uwaga!” Edyta Krześniak oraz dziennikarz Telewizji Polskiej Witold Tabaka opowiedzieli, jak wygląda wykorzystanie przepisów RODO, anonimizacji oraz pseudonimizacji w praktyce dziennikarskiej oraz jakie narzędzia pozwalają zabezpieczyć bohatera przed ujawnieniem jego danych. Jako jedną z możliwości Witold Tabaka wymienił m.in. czytanie wypowiedzi osób chronionych przez aktorów, a nawet korzystanie z deep fake'ów. Edyta Krześniak wyraziła jednak obawę, że takie praktyki mogą stawiać dzisiejsze dziennikarstwo na granicy fałszu i wskazała na konflikt interesów między RODO i praktyką dziennikarską.

Jak zabezpieczać nośniki danych

Trzeci panel koncentrował się na „Zabezpieczeniu nośników danych w mediach”. W dyskusji wzięli udział likwidator Polskiego Radia Białystok Marcin Tomkiel, członek Społecznego Zespołu Ekspertów przy Prezesie UODO Tomasz Izydorczyk, zastępca inspektora ochrony danych TVP Kamil Wojtarek oraz Compliance Officer w Bonnier Business Polska Sp. z o.o. Skupili się m.in. na rozwiązaniach technicznych, które mogą zapewnić bezpieczeństwo informacji pozyskanych przez dziennikarzy, oraz na tym, jak długo redakcja powinna archiwizować pozyskane materiały.

Wskazali, że najczęściej redakcje korzystają z archiwów prywatnych, które ograniczają dostęp dla osób spoza organizacji. Tomasz Izydorczyk zwrócił uwagę na to, że ważne jest również szyfrowanie pozyskanych przez redakcję danych oraz wprowadzanie wielopoziomowych zabezpieczeń.

Eksperci ocenili, że w sytuacjach, które wymagają podjęcia trudnych decyzji, ważne jest kierowanie się zasadami etyki dziennikarskiej. Jednocześnie poparli inicjatywę stworzenia przez członków środowiska medialnego kodeksu postępowania, zachęcając tym samym redakcje do wspólnego wypracowania zasad i norm, które ułatwią dziennikarzom podejmowanie decyzji. (PAP)

maku/ miś/