Na Comex w Nowym Jorku miedź traci jednak 0,21 proc. do 2,9165 USD za funt.

Ludowy Bank Chin wpompował w rynek 700 mld juanów (101 mld USD) za pośrednictwem średnioterminowych pożyczek, aby wesprzeć gospodarkę w jej wychodzeniu z pandemii koronawirusa.

Analitycy wskazują, że zwiększenie płynności w Chinach poprawiło perspektywy popytu na miedź ze strony chińskiego przemysłu.

"Chińskie posunięcie PBOC poprawiło oczekiwania rynku dotyczące podaży pieniądza w II półroczu, a to wspiera metale przemysłowe" - piszą w nocie analitycy Jinrui Futures Co.

Reklama

Tymczasem w Londynie na LME maleją zapasy miedzi - w ciągu ostatnich 3 miesięcy zapasy tego metalu obniżyły się o ponad połowę i są obecnie najniższe od 2008 r.

Inwestorzy nie spuszczają z pola widzenia relacji USA-Chiny, a napięcia w handlu pomiędzy tymi krajami nadal ciążą na rynkowych nastrojach, zwłaszcza że USA ogłaszają nowe ograniczenia dotyczące Huawei Technologies Co.

"Notowania miedzi mogą się wahać, ponieważ utrzymuje się niepewność co do handlu Chin z USA" - oceniają eksperci Jinrui.

Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 80 USD do 6.446,00 USD za tonę.

W ub. tygodniu miedź na LME zyskała 0,9 proc.

Polecamy: Wall Street: Poniedziałkowa sesja przyniosła niewielkie zmiany. Inwestorzy pilnie śledzą stosunki USA-Chiny