Resort rolnictwa dysponuje pieniędzmi na ewentualne wsparcie dla rolników; w razie suszy będą oni mogli liczyć na pomoc rządu - powiedział w czwartek w Łosicach (Mazowieckie) prezydent Andrzej Duda. Zapowiedział też m.in. starania o systematyczne podnoszenie emerytur.

Podczas spotkania z mieszkańcami rolniczego regionu Duda poinformował, że przed czwartkową wizytą rozmawiał z szefem MRiRW Janem Krzysztofem Ardanowskim i ten prosił go by przekazać rolnikom, że polski rząd walczy w UE o większe niż pierwotnie przewidywano pieniądze na wspólną politykę rolną i że "wygląda na to, że skończy się to sukcesem", a "w stosunku do pierwotnych propozycji przedstawionych przez Komisję Europejską te pieniądze rzeczywiście będą większe".

"Ale prosił mnie o jeszcze jedno, powiedział mi: wiesz, ludzie widzą, jaka jest pogoda i obawiają się, że będzie, jak w zeszłym roku, że będzie susza; powiedz im, że cały czas monitorujemy sytuację, że instytut w Puławach ją bardzo wnikliwie monitoruje i że ja mam środki, które zabezpieczają ewentualne wsparcie, żeby pracowali spokojnie i się nie martwili, że w razie czego pomoc będzie. Prosił mnie, żebym to bardzo mocno tutaj powiedział - że w razie czego rolnicy będą mogli liczyć na pomoc rządu" - mówił prezydent.

Duda nawiązał także do elementów tzw. piątki PiS, w tym rozszerzenie programu 500 plus tak, by świadczenie przysługiwało już na pierwsze dziecko - nad którym prace toczą się w Sejmie - oraz do podpisanej przez siebie 2 dni wcześniej ustawy o jednorazowym wsparciu emerytów - tzw. świadczeniu "Emerytura plus".

Zwrócił uwagę, że koszt tego świadczenia dla emerytów wyniesie ok. 11 mld zł, co pokazuje - według niego - "jak bardzo trudną sprawą jest stałe znaczące podwyższenie emerytur". "Ale ja rozmawiałem z panem premierem, rozmawiałem z panią minister Elżbietą Rafalską i będziemy się starali te emerytury systematycznie podnosić" - zadeklarował prezydent. Duda zaznaczył, że intencją władz jest podnoszenie emerytur w "systemie kwotowym", ponieważ "ta pomoc zwłaszcza jest potrzebna tym, którzy otrzymują najniższe świadczenia".

Reklama

"Mam nadzieję, że to, co państwo dostaniecie już w przyszłym miesiącu pomoże załatwić przynajmniej część spraw życiowych, które gdzieś tam czekają na załatwienie, które gdzieś zalegają, że przyczyni się do poprawienia jakości życia, ale mam nadzieję, że będziemy także w stanie podnosić te emerytury w przyszłości i mam nadzieję, że być może w przyszłym roku, przy dobrej sytuacji budżetowej znów będzie możliwe jednorazowe świadczenie dla emerytów" - dodał prezydent.

Przypomniał, że 2019 r. to rok wyjątkowy ze względu na rocznice - 30 lat temu w sensie politycznym staliśmy się członkami wielkiej wspólnoty Zachodu, dlatego że padła żelazna kurtyna. "Obchodzimy dwudziestolecie naszego członkostwa w sojuszu północnoatlantyckim, obchodzimy 15-lecie naszego członkostwa w Unii Europejskiej" - wyliczał.

"Wszystkie te decyzje były decyzjami dobrymi dla Rzeczypospolitej, były decyzjami - jestem przekonany - dobrymi także dla nas, dla naszej przyszłości i dla przyszłości naszych dzieci i wnuków" - powiedział w Łosicach prezydent.

Duda powiedział, że będzie mógł czuć się spełniony, jako prezydent, jeśli poprawi się jakość życia Polaków, "żeby żyć tak jak żyje się w krajach na zachodzie w Unii Europejskiej".

"Wszędzie gdzie jestem powtarzam i przypominam, że ja będę mógł uznać, że dobrze spełniłem swoją prezydencką służby wtedy, kiedy kończąc ją będę mógł usłyszeć od zwykłej polskiej rodziny: żyje nam się lepiej, niż wtedy kiedy pan zaczynał. Taki był najważniejszy cel, który sobie obrałem - najpierw idąc w ogóle do tego żeby zajmować się polityką, a potem wtedy, kiedy stanąłem do wyborów prezydenckich" - mówił.

Podkreślał, że wydatki socjalne można było wygospodarować dzięki dobrej polityce gospodarczej, ale też dzięki zapobieżeniu wyłudzania podatku VAT, który sięgał 50 mld zł. "Ktoś te pieniądze do tej pory kradł, ktoś pozwalał na to, żeby były kradzione. To się skończyło. Dzisiaj jest prowadzona twarda, ale odpowiedzialna polityka i dzięki temu właśnie można realizować takie programy jak 500 plus, dzięki temu właśnie jest możliwe wspieranie emerytów rencistów" - powiedział prezydent Duda.

Mówił, że przyjechał do Łosic, na wschodnią granice woj. mazowieckiego ze względu na tu żyjących ludzi. "To było dla mnie ważne, dlatego że państwo jesteście ważni, ze względu na waszą historię - historię waszego miasta, które na prawie 50 lat utraciło swoje prawa miejskie przez to, że wychowało bohaterów, którzy walczyli w powstaniu listopadowym, w powstaniu styczniowym" - powiedział prezydent.

Przypomniał też, że w latach II wojny światowej ludzie ryzykując własnym życiem uratowali Stellę Zylbersztajn, która odwdzięczyła się im doprowadzając do uhonorowania ponad dwudziestu osób z Łosic tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

"To miasto zasługuje na to, żeby odwiedził je prezydent Rzeczypospolitej i osobiście powiedział: dziękuję" - mówił oklaskiwany przez zebranych.

Podkreślał, że liczy, iż za dwadzieścia kilka kilometrów stąd będzie wkrótce skrzyżowanie autostrady A2, z drogą europejską Via Carpatia, a wraz z tym przyjdą tu inwestorzy i wrócą ci, którzy wyjeżdżali za pieniędzmi i pracą na Zachód. "Ja wierzę w to, że młodzi tutaj na ojcowiznę wrócą, tylko chciałbym żebyśmy im po temu stworzyli lepsze warunki" - stwierdził.

Duda spotkał się z mieszkańcami na placu przy kościele Świętej Trójcy. Podczas spotkania śpiewał i przygrywał regionalny zespół "Zakrze Śpiewa". Na spotkanie z głową państwa przyszło ok. tysiąca osób. Po przemówieniu prawie godzinę Duda witał się z mieszkańcami, rozmawiał i robił sobie z nimi zdjęcia.

>>> Czytaj też: Ekspresówka przez środek Mazur. PiS: S16 powstanie niezależnie od protestów