"Inflacja bardzo szybko maleje. W czerwcu inflacja w Polsce obniżyła się do poziomu najniższego od ponad roku i wyniosła - według szybkiego szacunku GUS - 11,5%. […] Obniża się także inflacja bazowa. Spadek inflacji wynika zatem nie tylko z niższej dynamiki cen energii i żywności, ale dotyczy tych pozostałych kategorii towarów i usług. Jest to bardzo pozytywny sygnał, wskazujący na utrwalanie się procesów dezinflacji w Polsce. Co szczególnie ważne, od kilku miesięcy dynamika cen w ujęciu miesięcznym wyraźnie hamuje - w maju i czerwcu była zerowa, ceny stoją. Wysoki wskaźnik roczny cen to zatem jedynie echo statystyczne wcześniejszego wzrostu cen na skutek szoków zewnętrznych. W kolejnych kwartałach inflacji powinna się w dalszym ciągu obniżać, a zgodnie z lipcową projekcją inflacyjną NBP, w II połowie 2025 r. będzie zgodna z celem inflacyjnym NBP" - powiedział Glapiński w Sejmie przedstawiając sprawozdanie z działalności NBP w 2022 r.

Podkreślił, że dokonane dotychczas zacieśnienie monetarne wciąż oddziałuje antyinflacyjnie.

"Będzie się do tego przyczyniać bardzo silne dokonane przez Radę zacieśnienie polityki pieniężnej, którego efekty są wyraźnie widoczne na rynku kredytowym oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego. Ze względu na skalę zewnętrznych szoków, które uderzyły w polską gospodarkę, tempo obniżania się inflacji do celu jest i będzie stopniowe. W odniesieniu do swoich gospodarek powolny spadek inflacji do celów inflacyjnych zakładają również wszystkie największe banki centralne, w tym EBC i Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych. Także i te banki przewidują, ze powrócą do celu inflacyjnego dopiero w 2025 r., tak jak NBP" - wskazał prezes NBP.

Ocenił, że "skutki pandemii wojna w Ukrainie to główne pierwotne źródła inflacji".

Reklama

Lipcowa projekcja NBP zakłada, że inflacja CPI powróci do zakresu celu NBP (2,5% +/- 1 pkt proc.) w II połowie 2025 r.

(ISBnews)